Max Fricke bez swojego mentora? Trener Rafał Dobrucki znalazł mu nowego

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Max Fricke na czele stawki
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Max Fricke na czele stawki

Max Fricke zamienił ROW na Spartę, ale jego mechanik i mentor Mark Courtney został w rybnickim klubie. To wielka strata dla młodego i zdolnego Australijczyka, bo Courtney robił z jego silnikami cuda.

Betard Sparta Wrocław doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Max Fricke po rozstaniu z Markiem Courtney’em (był z nim od początku kariery w Polsce) potrzebuje nowej i konkretnej osoby w swoim teamie. Trener Rafał Dobrucki już zresztą znalazł człowieka, który w razie potrzeby podejmie się roli mechanika i mentora nowego nabytku wrocławskiego klubu. Na razie jednak Sparta zwleka z podpisaniem umowy, licząc na to, że Courtney da się przekonać do dalszej współpracy.

Obecnie sytuacja wygląda jednak tak, że Fricke opuścił ROW, przenosząc się do Sparty, a Courtney został głównym mechanikiem w rybnickim klubie. Ma dbać o sprzęt wszystkich zawodników, ale główny nacisk ma położyć na Craiga Cooka. Działacze ROW-u liczą, że dzięki temu Cook wystrzeli z formą i stanie się takim odkryciem, jak kiedyś Fricke. Czy w tej sytuacji Courtney znajdzie czas dla Maxa? Wątpliwe, ale ponoć jakaś minimalna szansa wciąż jest.

W każdym razie temat teamu Fricke ma być rozwiązany na długo przed rozpoczęciem wiosennych treningów. Max ma pełnić odpowiedzialną funkcję rezerwowego i każdy zdobyty przez niego punkt będzie na wagę złota. Wrocławianie z pewnością nie zaniedbają tego tematu. Zresztą w tym roku przekonali się, jak bardzo zawodnik może poprawić wyniki, mając obok siebie osoby znające się na rzeczy i poważnie podchodzące do swoich obowiązków. Damian Dróżdż, odkąd pojawił się u niego Borys Miturski (były żużlowiec), zrobił znaczące postępy. Fricke, przy odpowiednim wsparciu, może zajść jeszcze wyżej.

ZOBACZ WIDEO Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"

Źródło artykułu: