Następcy Macieja Janowskiego jeżdżą na poligonie. Trener Sparty walczy o masowość żużla

W żużlu od kilku lat bije się na alarm. Sport jest coraz droższy. Coraz mniej młodych osób zgłasza się na szkolenie. Zdaniem Rafała Dobruckiego stawiając na inne, bardziej dostępne formy szkolenia najmłodszych, będzie można to zmienić.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Maciej Janowski w GP Australii 2017 WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Maciej Janowski w GP Australii 2017

Pomysł Rafała Dobruckiego można śmiało określić ewolucyjnym dochodzeniem do jazdy na żużlu. Szkoleniowiec Betardu Sparty Wrocław i reprezentacji Polski juniorów wychodzi z założenia, że trudno 6-latka wsadzić na motor żużlowy i kazać kręcić mu przez pół dnia kółka. Raz, że jest to niezgodne z przepisami (speedway jest dozwolony od lat 10), dwa, że niezdrowe (lekarze zasadniczo mówią, że żużel poniżej lat 14 jest robieniem krzywdy dzieciom) a trzy, że nie ma w tym większego sensu. Chyba że jest to wyłącznie uzupełnienie jakiegoś cyklu szkolenia.

Trener Dobrucki uważa, że pierwszym krokiem do wejścia w żużel powinien być Pit Bike. I bynajmniej nie chodzi wyłącznie o to, że jazda na małych motocyklach stanowi frajdę dla dzieciaków. Dobrucki widzi w tym dwie korzyści. Pierwsza to relatywnie mniejsze koszty i większa dostępność sprzętu, a druga to duża ilość terenów do wstępnego szkolenia. W przypadku Pit Bike'a nie trzeba specjalistycznego toru z wszystkimi wymogami, jak to ma miejsce w żużlu. Praktycznie wszędzie można znaleźć jakieś miejsce, na którym można pojeździć.

W czerwcu we Wrocławiu ruszyła szkółka, gdzie młodzi jeżdżą właśnie na Pit Bikach. Obecnie jest w niej 10 adeptów w wieku od 4 do 14 lat. Dwóch zawodników z tej grupy już w przyszłym roku trafi do żużlowej szkółki Sparty. - Trenujemy na starym minitorze w Bąkowie, gdzie pierwsze kroki stawiał między innymi Maciej Janowski. Korzystamy też z zaprzyjaźnionego poligonu pod Wrocławiem. Można tam bez problemu znaleźć odpowiedni teren. Tor żużlowy mógłby być następnym etapem - mówi Dobrucki.

Pit Bike nie jest jednak jedyną drogą. Ciekawym uzupełnieniem szkolenia jest zdaniem Dobruckiego także Flat Track, który przyszedł do nas z Ameryki Północnej. Dyscyplina jest uważana w Stanach za kuźnię talentów. Na niej wychowało się wielu późniejszych mistrzów. W Europie Flat Track też staje się coraz popularniejszy. Uwielbiają go między innymi zawodnicy MotoGP.


ZOBACZ WIDEO Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Jak podobają ci się pomysły Dobruckiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×