Polityka to nie wszystko. Jak człowiek PSL-u realizuje się w żużlu

Grzegorz Sawicki od lat realizuje się w polityce, reprezentując Polskie Stronnictwo Ludowe. Obecnie dzieli swe obowiązki, bo od roku pełni funkcję prezesa Kolejarza Opole. Mówi, że speedway uzależnia niemniej niż polityka.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Grzegorz Sawicki WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Grzegorz Sawicki

O Grzegorzu Sawickim mawiają w Opolu: nie boi się wyzwań. Co prawda mimo startu w wyborach prezydentem miasta nie został, ale nie zmienia to faktu, że cieszy się sporym zaufaniem. Od lat pozostaje wierny jednym barwom: Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Obecnie pełni kolejną kadencję jako radny w sejmiku województwa. Sawicki ma także drugą twarz - prezesa żużlowego Stal-Met Kolejarza Opole.

Mówi, że w 2016 roku wszedł do klubu, bo prosili go o to mieszkańcy i kibice. - Często powtarzałem, że nie należy łączyć polityki i sportu. Dlaczego więc to zrobiłem? Można powiedzieć, że nie miałem innego wyjścia. Byłem kojarzony jako osoba, która nie boi się wyzwań, a tak się złożyło, że klub z Opola znalazł się w dużej potrzebie. W związku z tym na prośbę kibiców, znajomych i sympatyków żużlowych zgodziłem się objąć funkcję prezesa - wspomina Sawicki.

Ci, którzy zarzucają mu, że poszedł do żużla, by się dodatkowo dorobić, racji nie mają. - Proszę pamiętać, że ani ja, ani żadna inna osoba w zarządzie klubu nie pobiera wynagrodzenia. To praca społeczna. Dziennie zajmuje mi ona kilka godzin, więc często siedzę popołudniami w gabinetach klubu - mówi Sawicki.

Opolski polityk mówi, że część planów udało już mu się w Kolejarzu zrealizować. Cieszy go to, że klub wyszedł na prostą finansową. Jesienią zbudowano solidny skład, który w nowym sezonie może powalczyć o  play-offy 2. Ligi Żużlowej. - W pierwszym roku postawiliśmy na marketing. Poprawiliśmy nasze kontakty z mediami, kibicami i staraliśmy dotrzeć się do nowych sponsorów. Nieoceniona jest poza tym pomoc Piotra Żyty, dzięki któremu udało nam się zbudować ciekawy zespół. Powinien gwarantować on walkę o wyższe cele sportowe. Mamy wytyczony plan i punkt po punkcie chcemy go realizować - dodaje.

Nadchodzący rok jest istotny ze względu na wybory samorządowe. Czy Sawicki będzie ponownie kandydować do sejmiku województwa? Na razie nie składa jasnej deklaracji w tej sprawie. - Działam w polityce już wiele lat i jeśli zostałbym wybrany na kolejną kadencję, mógłbym tak jak dotychczas pilnować spraw dotyczących opolskiego sportu, nie tylko tego żużlowego. Wiem, że spora część osób na to liczy - mówi Sawicki.

Nie można jednak wykluczyć, że nadejdzie taki moment, gdy prezes zostanie przy samym żużlu. - Po roku czasu działanie w tym sporcie mnie wciągnęło. Jest to pasjonujące wyzwanie, często znacznie ciekawsze niż zajmowanie się polityką. Na ten moment niczego nie mogę jednak deklarować - kwituje.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Wszystko, co przeżyłem w sporcie, przy tym urazie jest małą rzeczą


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Sawicki sprawdza się w roli prezesa Kolejarza?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×