Czy Wanda Kraków spadnie z ligi z hukiem? Kibice nie dają jej szans

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: żużlowcy Speedway Wandy Kraków
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: żużlowcy Speedway Wandy Kraków

Wszystko wskazuje na to, że w Nice 1. Lidze Żużlowej o utrzymanie powalczą drużyny z Krakowa i Gniezna. Na papierze jedni i drudzy wyglądają słabo. Wśród kibiców i tak najniżej stoją akcje Wandy. Większość widzi w niej pewnego spadkowicza.

Niedawno na naszych łamach zakończyliśmy cykl artykułów, w których oceniliśmy szanse poszczególnych drużyn pierwszoligowych. Oberwało się od nas najmocniej zespołom Arge Speedway Wandy Kraków i Car Gwarant Startowi Gniezno. Kibice jednak znacznie mniejsze szanse na utrzymanie dają klubowi ze stolicy Małopolski.

Większość z nich twierdzi, że już za parę miesięcy będą mieć spory problem. - Wanda spadnie, ma najsłabszy skład. Jędrzejewski jeszcze będzie żałować odejścia z Bydgoszczy - stwierdził Zibo 180. - Lecicie z hukiem i to jest pewne - dorzucił scania R420, który z pewnością do sympatyków krakowskiego klubu nie należy.

Potwierdzenie takich a nie innych nastrojów znajdujemy w ankiecie. Zapytaliśmy w niej kibiców, który z zespołów jest ich zdaniem mocniejszy - Wanda czy Start. Wyniki są jednoznaczne. Ponad 70% ankietowanych opowiedziało się za beniaminkiem ligi. - Wanda jest w stanie powalczyć u siebie z Łotyszami, Piłą czy Gnieznem - zauważył z kolei Maciula87. No więc właśnie, jak to jest z tą Wandą?

Generalnie fani są zgodni w swoich przekonaniach, ale są też i tacy, którzy z większym dystansem podchodzą do przedsezonowych dywagacji. Inna sprawa, że choć skład krakowian rzeczywiście nie rzuca na kolana, to w ich kadrze jest kilka ciekawych nazwisk, które mogą zaskoczyć.

Na przykład Siergiej Łogaczow. Harmonijnie rozwija się też Ernest Koza. Warto zauważyć, że tarnowianin z pochodzenia na co dzień blisko współpracuje z Januszem Kołodziejem (razem przygotowują się do sezonu). Niektórzy mówią, że może być na swoim domowym torze tak skuteczny, jak niegdyś Kołodziej ścigający się dla Grupy Azoty Unii Tarnów w Jaskółczym Gnieździe.

Poza wszystkim pamiętajmy, że prezes Paweł Sadzikowski lubi czasami zaskoczyć jakimś ciekawym transferem podczas majowego okienka. Kiedyś ściągnął do siebie Grzegorza Walaska. Może i tym razem człowiek orkiestra krakowskiego klubu sięgnie głębiej do kieszeni i zakontraktuje kogoś, kto sprawi, że akcje Wandy błyskawicznie wzrosną? Tego wykluczyć nie można. A już na pewno należy dać zespołowi z Nowej Huty szansę obronienia się na torze. Jasne, że potęgą nie są, ale włoskim Benevento Calcio znanym z fatalnej postawy w piłkarskiej Serie A raczej też nie.

ZOBACZ WIDEO: Profesor Harat: Szansa, że Gollob będzie chodził jest nieduża. Trzeba mieć nadzieję

Źródło artykułu: