Władysławowi Komarnickiemu trudno odmówić zaangażowania przy organizacji balu dla Tomasza Golloba. Impreza odbędzie się 3 lutego. Stal chce wtedy zebrać dla mistrza więcej pieniędzy niż cała Polska. Część z nich ma pochodzić z licytacji gadżetów, które przekażą znani sportowcy. To właśnie w tej sprawie były prezes spotyka się z różnymi osobami.
Ostatnio Komarnicki rozmawiał na ten temat w Warszawie z mężem Agnieszki Radwańskiej. Tenisistka obiecała, że przekaże na licytację swoją rakietę z podpisem. Zbigniew Boniek wysłał koszulkę Roberta Lewandowskiego, a mają być jeszcze inne gadżety od reprezentacji w piłce nożnej.
Wsparcie Komarnickiemu zadeklarował również ojciec Jerzego Janowicza, który nie tylko przekaże upominki na bal, ale będzie także jego gościem. Obecność potwierdziła również Anita Włodarczyk, która przekaże do licytacji swój młot.
Zanim jednak dojdzie do wielkiej zbiórki w lutym, będziemy mieć mały przedsmak podczas sobotniej Gali Mistrzów Sportu, kiedy będzie można wylicytować kewlar reprezentacji Polski, który będzie miał ze sobą wtedy Bartosz Zmarzlik.
- Fanty na licytację może przekazać każdy. Wystarczy wejść na Charytatywni Allegro i wpisać hasło #ZawszeRazem. Jeśli ktoś nie chce zakładać konta, może wysłać gadżety do klubu i wszystkim zajmiemy się sami - tłumaczy prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora.
To jednak nie wszystko. Bal będzie mieć wielu znakomitych gości. Na zmianę planów specjalnie dla Tomasza Golloba zdecydował się Krzysztof Cugowski z Budki Suflera, który odwołał jeden ze swoich koncertów i nie oczekiwał nawet zwrotu kosztów podróży. Znany muzyk bardzo chce zaśpiewać dla mistrza.
Na balu będą również najważniejsze władze polskiego żużla - prezes PZM Michał Sikora czy przewodniczący GKSŻ Piotr Szymański. Nie zabraknie również Andrzeja Witkowskiego, a także innych obecnych i byłych działaczy. Całą Polskę dla mistrza zdecydowała się przejechać między innymi Marta Półtorak. Będą także goście z Bydgoszczy, na czele z prezydentem Rafałem Bruskim.
Władysław Komarnicki robi wszystko, żeby w Gorzowie pojawiła się również żużlowa reprezentacja Polski, bo przecież w potrzebie jest jej wieloletni kapitan. Były prezes Stali twierdzi, że młodsi koledzy są mu to po prostu winni.
ZOBACZ WIDEO: Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"