Gabriel Waliszko. Z drugiej strony ekranu: Wsparcie i droga dla Golloba (felieton)

Mówienie i pisanie o Tomaszu Gollobie to nasza powinność i basta. Trzeba mistrza otaczać dobrymi myślami, tekstami i gestami, bo za nic w świecie na swojej nowej drodze nie może zostać sam.

Gabriel Waliszko
Gabriel Waliszko
Tomasz Gollob Newspix / Michał Stańczyk / Na zdjęciu: Tomasz Gollob

Z drugiej strony ekranu to felieton Gabriela Waliszki, dziennikarza nc+.

***

Wystarczy przez chwilę porozmawiać z najbliższym otoczeniem najlepszego polskiego żużlowca w historii. I łatwo wyciągnąć wnioski. Przesłanie pozostaje niezmienne - Tomkowi potrzeba spokoju, czasu i wsparcia. On sam ma i będzie miał gorsze i lepsze momenty w nowej rzeczywistości. Przeżywa i będzie przeżywał chwile beznadziei czy zawahania, bezsilności i przypływu mocy, wielkiej wiary czy optymistycznych wizji. Najważniejsze, że szuka. Że próbuje różnych rozwiązań, że chce znaleźć receptę, która pozwoli mu zmniejszyć ból i polepszyć formę.

My wszyscy dookoła możemy i powinniśmy dawać Tomaszowi nieustającą energię do wytrwałej i cierpliwej walki o jak najlepsze efekty katorżniczej harówki, którą wykonuje każdego dnia. Inicjatywy, których dookoła nas pojawia się coraz więcej mogą mu choć w jakimś procencie pomóc. Lutowy bal z Anitą Włodarczyk i Krzysztofem Cugowskim, majowy turniej golfowy z Hansem Nielsenem czy najnowsza akcja gorzowskiej Stali właśnie temu służą. W ślady tych pomysłów i idei idą powoli i pójdą mocniej niedługo zapewne inne środowiska, niekoniecznie związane ze speedwayem. Z żenującym zaglądaniem Gollobowi do kieszeni nie chce mi się nawet dyskutować, bo to ani czas ani miejsce na takie dysputy. Ci, którzy teraz podważają sens pomocy dla Tomasza, niedawno podniecali się akcjami mistrza po bydgoskiej bandzie albo skakali z radości podczas wyprzedzania Rickardssona czy Nielsena lub wzruszali się po złotym Terenzano. Jeśli dziś nie chcą mu pomagać niech zamilkną raz na zawsze.

Jak wielką postacią jest w polskim sporcie Gollob kolejny raz przekonaliśmy się w sobotni wieczór. Plebiscytowa nagroda Superczempiona połączona z owacją całej sali na stojąco dała do zrozumienia, że sportowa Polska wspiera naszego najwybitniejszego żużlowca i że w jego najważniejszym wyścigu towarzyszą mu w rozmaitych rolach wielcy aktorzy naszego sportu. Zresztą kolejny raz przekonaliśmy się, że speedway wcale nie jest taki niszowy jak sugerują ci najbardziej złośliwi. Szóste miejsce Patryka Dudka pokazuje, że żużel ma duży potencjał i wciąż może liczyć na armię oddanych fanów. Duzers został dziesiątym żużlowcem, który znalazł miejsce w najlepszej dziesiątce sportowców nad Wisłą. Jedynym reprezentantem speedwaya, który kiedykolwiek wygrał plebiscyt pozostaje niezłomny Tomasz. A to świadczy o tym, że jak nie on to kto. Komu ma się na tej nowej drodze udać jak nie jemu. Na tej najbliższej chińskiej czy na jakiejkolwiek innej. Trzeba walczyć do skutku. Do tego momentu i stanu, o którym mistrz mówił podczas sobotniej gali. Do tego żeby być szczęśliwym.

Gabriel Waliszko, dziennikarz nc+

ZOBACZ WIDEO: Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Tomasz Gollob to najlepszy w historii polski żużlowiec?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×