Sponsor tytularny to spory zastrzyk gotówki dla każdego klubu w PGE Ekstralidze. Przez dwa ostatnie lata zielonogórzan obowiązywała umowa z Ekantor.pl. Wygasła ona po sezonie 2017 i na razie nie zanosi się na to, by miała zostać przedłużona.
- Wychodzimy do sponsorów i szukamy. Na razie mogę powiedzieć jedynie tyle, że rozmowy z potencjalnymi firmami, które mogłyby wejść do nazwy klubu, trwają. Niczego jednak nie chcę przesądzać. Takie rzeczy najlepiej załatwiać w ciszy - tłumaczy nam rzecznik Falubazu, Marcin Grygier.
Nie oznacza to jednak, że współpraca z Ekantor.pl na dobre się zakończyła. Właściciele tej firmy od lat związani są z zielonogórskim żużlem. Mowa o rodzinie Marcinkiewiczów z sektora paliwowego Port2000. - Firma ta od lat uchodzi za jednego z naszych największych sponsorów. Niewykluczone więc, że i Ekantor.pl zostanie przy Falubazie, w roli większego lub mniejszego sponsora. Na razie jest jednak za wcześnie, by cokolwiek przesądzać - dodaje Grygier.
W Zielonej Górze mówią nam, że gdyby się uparli, mogliby znaleźć nowego sponsora tytularnego bardzo szybko. Klub liczy jednak na podpisanie korzystnej finansowo umowy. A dla takiej warto prowadzić dłuższe negocjacje i uzbroić się w cierpliwość.
ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"