Kluby z najniższego szczebla rozgrywek mogły wybrać sobie dzień weekendu, w który wolą rozgrywać mecze na własnym torze. Takiego komfortu nie mają w PGE Ekstralidze i Nice 1. Lidze, gdyż tam kluczowe zdanie ma telewizja.
Większość klubów zdecydowała się na jazdę w niedzielę. Wyjątek stanowi jedynie Stainer Unia Kolejarz. Rawiczanie wolą sobotę z prostego względu - nie chcą, by ich mecze na własnym torze kolidowały z występami Fogo Unii Leszno. Oba kluby zawarły jesienią fuzję i przygotowały dla fanów wspólną sprzedaż karnetową. Inna sprawa, że w Rawiczu będą mogli startować gościnnie niektórzy zawodnicy z Leszna.
Od soboty odchodzą natomiast kluby, które startowały w tym dniu w poprzednim sezonie. Chodzi m.in. o PSŻ Poznań i MDM Komputery TŻ Ostrovię. - To był eksperyment, na który w poprzednim roku się zdecydowaliśmy. Nie do końca się jednak sprawdził. Okazuje się, że kibice wolą przychodzić na stadion w niedzielę. Dlatego też do tego dnia wracamy, licząc przy tym na poprawienie frekwencji - tłumaczy prezes klubu z Ostrowa, Radosław Strzelczyk.
ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja