Argentyńczycy z coraz poważniejszymi problemami. Brakuje pieniędzy na organizację

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Park maszyn.
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Park maszyn.

Organizatorzy tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Argentyny zmagają się z coraz większymi problemami. Odwołane zostały dwie kolejne rundy, które miały odbyć się odpowiednio w Carlos Casares i Bahia Blanca.

O problemach Argentyńczyków informowaliśmy już kilkukrotnie. Z udziału w mistrzostwach zrezygnowali wszyscy Europejczycy, co było pierwszą taką sytuacją od dwunastu lat. Dopiero od drugiej rundy na występ w zawodach zdecydował się Paweł Miesiąc. Polak startuje tam jednak na pożyczonym od miejscowych zawodników sprzęcie.

Pierwsza runda pierwotnie miała odbyć się 27 grudnia, następnie datę tę zmieniono na 7 stycznia, aby ostatecznie zawodnicy pojawili się na torze w Carlos Casares 13 stycznia. Drugi turniej rozegrano 21 stycznia w Bahia Blanca. Paweł Miesiąc zajął w tych zawodach czwarte miejsce.

Wydawało się, że problemy zostały zażegnane. Tak się jednak nie stało. Nie doszły do skutku rundy zaplanowane weekend 27-28 stycznia (odpowiednio w Carlos Casares i Bahia Blanca).

- Organizatorzy przekazali, że są problemy finansowe. Nie mają wystarczających środków, a w dodatku zmagania obserwuje zbyt mała liczba widzów. Kolejna runda ma się odbyć 4 lutego w Bahia Blanca - powiedział nam argentyński dziennikarz, Gaston Acosta.

Wszystko wskazuje zatem na to, że tegoroczna edycja IM Argentyny będzie wyjątkowo nieudana. Nie wiadomo, ile z dziewięciu zaplanowanych rund uda się odjechać.

ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja

Komentarze (10)
avatar
sympatyk żu-żla
28.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wcale się nie ma co dziwić ze Paweł startuje na pożyczonym sprzęcie jak jeszcze mu nie oddali sprzęt z tamtego wojażu po Argentynie. Jak widać kradzione nie tuczy. Zabrakło kasy na kolejne turn Czytaj całość
kibic stali 1
28.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
żużel w odwrocie na całym świecie 
avatar
yes
28.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
My widzimy żużel z punktu widzenia Polski.
Inne nacje mają swoje żużlowe problemy organizacyjne, osobowe, finansowe i wiele innych... 
avatar
Tomek GKS
28.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dawid Stachyra tam mile widziany! 
avatar
Przecież to ja
28.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No,no, to żużel w świecie intensywnie się rozwija.To już koniec,za kilka lat zostanie tylko Polska,chyba że zdarzy się cud i znajdą się giganci finansowi którzy będą chcieli ten sport rozkręcić Czytaj całość