Max Fricke uzupełnił skład Belle Vue. To będzie jego czwarty sezon w tym klubie
Australijczyk Max Fricke zdecydował się na pozostanie w Belle Vue Aces na kolejny sezon. Klub z Manchesteru pochwalił się w środę przedłużeniem współpracy z byłym indywidualnym mistrzem świata juniorów.
- Nie ma powodu, dla którego nie moglibyśmy zrzucić tego ciężaru drugich miejsc. W każdym sezonie od 2015 roku awansowaliśmy do play-off i czujemy, że to odpowiedni czas, żeby zająć miejsce na szczycie. Wygląda na to, że w tym roku mamy kolejną solidną drużynę z kilkoma nowymi zawodnikami. Nie możemy się doczekać - przyznał Fricke na łamach speedwaygp.com
W styczniowych Indywidualnych Mistrzostwach Australii najlepszy junior świata z 2016 roku zajął trzecie miejsce. To dobry prognostyk przed startem sezonu w Europie, tym bardziej że dla Fricke'a był to pierwszy start od czasu pechowego upadku podczas październikowego Grand Prix Polski w Toruniu, gdzie młody żużlowiec doznał wstrząśnienia mózgu. - Nie mogłem nie być zadowolony z tego, jak pojechałem mistrzostwach Australii. Od czasu mojej kraksy w Polsce pierwszy raz siedziałem na motocyklu. Czułem się dobrze i byłem szczęśliwy, że wróciłem. To naprawdę sprawiło, że zacząłem napawać się nowym sezonem z Belle Vue - zakończył.
Kadra Belle Vue została tym samym skompletowana. Obok Fricke'a w klubie z National Speedway Stadium startować będą Craig Cook, Steve Worrall, Rohan Tungate, Daniel Bewley, Damian Dróżdż i Jye Etheridge.
ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo UniiKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>