Stal Gorzów chce wyprzedzić hejterów. Ktoś może odejść z klubu, ale to nic nie znaczy

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

W sezonie 2018 Cash Broker Stal chce jeszcze mocniej zaakcentować hasło "Zawsze Razem". Klub umieści je w najbardziej eksponowanym miejscu na kewlarze. Prezes Zmora ma świadomość, że użytek z takiego ruchu będą chcieli zrobić hejterzy.

Hasło "Zawsze Razem" znajdzie się na klatce piersiowej każdego z zawodników. To świetne miejsce reklamowe, które teoretycznie można było sprzedać jednemu ze sponsorów. W Stali twierdzą jednak, że najważniejsze firmy też się zmieszczą, a działania wizerunkowe są równie istotne.

- To hasło ma przypominać kibicom, że jesteśmy ze sobą na dobre i złe. Z drugiej strony klub ma pamiętać o tym, że fani są ważni nie tylko na stadionie, ale także kiedy przeżywają swoje osobiste bolączki. Z tego powodu klub działa aktywnie na polu CSR. Mamy już wiele inicjatyw, w których staramy się pomagać naszym fanom - tłumaczy prezes Ireneusz Maciej Zmora.

Hasło będzie także obecne na gadżetach. Klubowe koszulki będą tak naprawdę odzwierciedleniem kewlarów. Na plecach znajdą się nazwiska zawodników i ich claim. Każdy kibic będzie mógł jednak zamówić również odzież ze swoim nazwiskiem lub pseudonimem, znakiem graficznym i wybranym przez siebie numerem.

Działacze tłumaczą jednak, że w haśle "Zawsze Razem" chodzi o relacje pomiędzy klubem a kibicem. Zawodników nie chcą z tym wiązać. - Wolę to od razu powiedzieć, bo wiem, że w okresie transferowym, gdyby odszedł jeden z zawodników, od razu do głosu dojdą hejterzy, którzy będą przekonywać, że hasło nie jest nic warte. To błędne myślenie. Żużlowcy wykonują pracę i zmieniają kluby, czyli innymi słowy zmieniają pracodawców i nikogo nie powinno to dziwić, że szukają lepszych dla siebie rozwiązań. W naszym projekcie centralne miejsce zajmuje fan Stali Gorzów i na budowie relacji oraz wzmacnianiu więzi na linii kibic - klub chcemy skupić całą naszą energię, bo kibic jest dla nas najważniejszy - podkreśla szef Stali.

- Z drugiej jednak strony nigdy nie zapomnimy o tych, którzy tworzyli naszą historię. Doskonałym przykładem jest Tomasz Gollob. Nie jeździ u nas już ponad pięć lat, ale kiedy spotkała go osobista tragedia, od razu ruszyliśmy z pomocą. To z tego powodu organizujemy bal - podsumowuje Zmora.

ZOBACZ WIDEO Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"

Źródło artykułu: