Jan Krzystyniak. Na pełnym gazie: Zaskoczył mnie wybór Wrocławia. Tam nie ma widowiska (felieton)
Nasz ekspert i felietonista przyznaje, że wybór Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu na arenę finału Speedway of Nations go zaskoczył. Twierdzi, że nawierzchnia musi się zmienić, bo inaczej w zawodach będzie wiało nudą.
KUP bilet na 2019 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland!
"Na pełnym gazie" to cykl felietonów Jana Krzystyniaka, byłego żużlowca, trenera, ale i też cenionego eksperta.
***
Zaskoczył mnie natomiast wybór miejsca finału. Podtrzymuje swoje zdanie na temat wrocławskiego toru z zeszłego roku. W ogóle nie sprzyja on widowiskowej jeździe. Tam zdecydowanie najważniejszy jest start. Najczęściej po jednym okrążeniu można zakończyć cały bieg.
Pamiętam co mówiono, gdy remontowano stadion i budowano tor. W wypowiedziach ludzi rządzących wrocławskim żużlem była gwarancja, że tor będzie sprzyjał walce i stanie się jednym z najbardziej widowiskowych w Polsce. Stało się jednak odwrotnie. Widowiska tam nie ma, zawodnicy jeżdżą gęsiego. Chyba, że któryś z nich popełni błąd z przodu to ten z tyłu jest w stanie zmienić pozycję. Dlatego jestem zaskoczony, że finał odbędzie się akurat na tym stadionie, bo przecież wiemy, że w Polsce są obiekty, na których jest mnóstwo żużlowych emocji.
Jeżeli jednak taka decyzja już zapadła to trudno. Będziemy się mogli jedynie cieszyć z lokaty naszych zawodników, bo wierzę w to, że Polacy w parach wygrają. Widowiska natomiast raczej nie będzie, chyba, że po tym minionym sezonie coś na wrocławskim torze się zmieni. Mam tutaj na myśli nawierzchnię, bo geometria nie jest tak ważna. Istotna jest nawierzchnia i jej przygotowanie w taki sposób, aby na całej szerokości owalu można było się ścigać. Oby tak się stało. Jeśli zostaną te same warunki, jakie były w minionym sezonie to wątpię, abyśmy byli świadkami widowiskowej jazdy.
Jan Krzystyniak
ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii
Redakcja WP SportoweFakty na Instagramie, śledź nasze STORIES!
Komentarze (32):
wystawić to promujmy mniejsze miasta z większą tradycja żużlową niż Warszawa:D czy nawet Wrocław. A Spartanie niech pomyślę o przebudowie sektora gości bo odległość jest tylko nieco mniejsza niż długość pasa startowego na lotniskowcu.
Tylko siwe włosy Pana Jana chronią go przed słowami na jakie zasługuje. Trzeba Panie Janie intensywniej ruszać głową, żeby beton w środku nie zastygł! Powiela Pan opinie sprzed kilkudziesięciu lat. Tymczasem dziennikarze z nc+ w meczu Falubaz - Stal G. o trzecie miejsce sezonu 2017 podali, że najmniej mijanek jest na torze przy W-69, gdzie i Pan jeździł. Myślę, że nie powinien Pan mieć kłopotów z dotarciem do powtórki tego spotkania. Myślę, że równie łatwo dotrze Pan do powtórki turnieju par z World Games na "Olimpijskim". Pamiętam Pana z czasów, gdy był Pan jednym z czołowych zawodników Falubazu. Niech Pan nie psuje mi swojego wizerunku odlatując tak daleko od rzeczywistości!