Żużlowcy zjeżdżali z Kasprowego Wierchu

WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Na zdjęciu: Trening kadrowiczów w Zakopanem
WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Na zdjęciu: Trening kadrowiczów w Zakopanem

Wtorek był bardzo intensywnym dniem dla żużlowej reprezentacji Polski przebywającej na zgrupowaniu w Zakopanem. Wytrawni narciarze zjeżdżali z Kasprowego Wierchu. Ci o mniejszych umiejętnościach narciarskich udali się na Polanę Szymoszkową.

Wtorkowe przedpołudnie upłynęło zawodnikom na szusowaniu na nartach. - Podzieliliśmy się na dwie grupy. Zaprawieni narciarze i snowboardziści udali się na Kasprowy Wierch. Moja grupa jeździła na Polanie Szymoszkowej - relacjonuje Rafał Dobrucki. - Bardzo fajnie pośmigaliśmy z Kasprowego Wierchu. Jeździło się wyśmienicie, choć ja już bym wolał odpalić motocykl i pojeździć na crossie - dodał Bartosz Zmarzlik. - Dostaliśmy w kość, ale o to chodzi na zgrupowaniu - zaznaczył Grzegorz Zengota.

Zgrupowania kadry seniorów i juniorów służą nie tylko treningom i przygotowaniom, ale także integracji. - To ma być dwa w jednym. Żeby potrenować i trochę potu wylać, ale także zintegrować się i fajnie spędzić czas razem. Dzięki temu budują się bliższe relacje między nami. Oczywiście za kilka dni każdy z nas rozjedzie się do swoich klubów. Będziemy się później widywać tylko na stadionie. Zgrupowania kadry na pewno integrują nas, bo w sezonie te relacje nie ograniczają się do zwykłego powiedzenia "cześć". Zawsze znajdziemy czas, by zamienić kilka zdań - podkreśla Zengota.

Żużlowcy mają szczegółowo rozplanowany dzień. Trenują w grupach, ale też według indywidualnych potrzeb. - Jedni preferują narty zjazdowe. Inni deskę snowboardową, a jeszcze inni, w tym ja, wolą biegówki. We wtorek skorzystałem z nart biegowych. Warunki do trenowania w Zakopanem są bardzo dobre. Zrobiliśmy dobry trening i czekamy na następny - wyjaśnia Jarosław Hampel.

- Ja z kolei jeżdżę zarówno na nartach jak i na desce, ale z uwagi na ograniczone miejsce w samochodzie, zdecydowałem się zabrać do Zakopanego narty. We wtorek pojeździliśmy na Kasprowym Wierchu. Warunki nie były może wyśmienite, ale udało się fajnie pojeździć. Wystarczająco się wyszaleliśmy. Kasprowy Wierch to nie jest jakąś tam ośla łączka. Potrzebne są już większe umiejętności, ale o to nam też chodziło, by pojechać na stok, który będzie wyzwaniem i przyjemnością, a nie tylko odbębnieniem treningu na nartach - podkreślił Szymon Woźniak.

ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"

Popołudniowy trening kadrowicze odbyli na położonym w pobliżu Centralnego Ośrodka Sportu stadionie. Pod okiem Arkadiusza Osinienko żużlowcy biegali, a także wykonywali ćwiczenia ogólnorozwojowe. W Zakopanem śniegu jest pod dostatkiem, a od dwóch dni spadła kolejna porcja białego puchu. Warunki do uprawiania sportów zimowych są wyśmienite.

COS w Zakopanem obłożenie ma stu procentowe. Oprócz żużlowej reprezentacji Polski, przebywają tam przedstawiciele innych dyscyplin sportu m.in. wioślarstwa, a także zapasów. Do Zakopanego przyjeżdżają nie tylko Polacy. Na stołówce słychać różne języki. Głównie rosyjski, ale również inne. W COS-ie można spotkać sportowców m.in. z Rosji, Kazachstanu, Niemiec, Albanii czy Gruzji.

Komentarze (3)
avatar
robert1975
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To dlatego narodowego nie widac.Sa Rosjanie jest impreza.0.7 zglos sie juz zaczynamy 
avatar
obserwator SE
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No to całe szczęście, że wrócili cało. Mogło to się skończyć obrzękiem płuc i ślepotą śnieżną. A ile obozów zakładali po drodze? 
avatar
Rysio-z-Klanu
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dodam także,że Szymon wraz z Zengim i Buczkiem zdobyli zimą ....Nosal:))) Trafili na korzystne okno pogodowe,więc chłopaki poszli:))