Cash Broker Stal zmierzy się na własnym torze z Falubazem 10 czerwca. Dwa dni wcześniej rozpoczną się dni Gorzowa. Oba wydarzenia nałożą się na siebie w czasie. - Moim zdaniem takie rozwiązanie ma zarówno plusy jak i minusy. Byłem ciekawy, co sądzą nasi kibice, więc zapytałem - mówi nam prezes Ireneusz Maciej Zmora.
- Należy podziękować władzom miasta, że w tak ważnym dniu kulminacyjnym punktem staje się mecz żużlowy. Minusem jest z pewnością to, że niektórzy będą musieli wybierać pomiędzy wydarzeniami, które będą się działy w mieście a derbami - zauważa Zmora.
Lista plusów dla gorzowskich kibiców może być jednak znacznie dłuższa. Jeśli Stal pokona Falubaz, to świętowanie przeniesie się nad Wartę. - Faktycznie, wtedy nasi kibice nasi będą mieć idealne zakończenie dnia - przekonuje Zmora.
Większość kibiców Stali jest zadowolona z terminu derbów. Zdarzają się jednak też tacy, którzy zwracają uwagę na zagrożenia i pytają, co będzie, jeśli po spotkaniu część kibiców Falubazu wmiesza się w tłum i zakłóci świętowanie.
- Kwestia zabezpieczenia miasta jest po stronie policji. Organizator meczu musi natomiast zadbać o bezpieczeństwo na stadionie. Nie widzę żadnego problemu. Nie ma sensu demonizować. Chciałbym, żeby kibice gorzowscy i zielonogórscy spotkali się po derbach i ze sobą dyskutowali. Sport powinien łączyć, a nie dzielić. Jestem zwolennikiem wspólnej zabawy, a nie tworzenia klatek na stadionach - podsumowuje szef gorzowskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"