"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.
***
Słyszymy, że GKSŻ miała oferty od trzech nadawców, którzy byliby gotowi pokazywać na żywo mecze 2. Ligi Żużlowej. Szkoda, że prezesi się na to nie zdecydowali. Produkt, który sprzedawany jest na cały kraj, do szerszego grona odbiorców, byłby ciekawszy i przyniósłby więcej korzyści. Przyzwyczailiśmy się już jednak do tego, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie. Podejrzewam, że w tym przypadku mogło wyglądać podobnie i dlatego działacze nie znaleźli porozumienia.
O temacie transmisji meczów 2. Ligi warto w każdym razie nadal rozmawiać. Nadchodzący sezon tych rozgrywek zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Kluby, patrząc na zbudowane składy, naprawdę chcą walczyć o wynik i nie dotyczy to jedynie Stali Rzeszów. Swoje ambicje mają przecież w Rawiczu, Ostrowie czy Poznaniu. Wyobrażam sobie zresztą, jak dużym hitem może być pojedynek rzeszowian ze Stainer Unią Kolejarzem. To może być ciekawszy mecz niż niejeden w wyższej klasie rozgrywek.
Uważam, że im więcej żużla w mediach, telewizji i internecie, tym lepiej dla całej dyscypliny. Lepsze będą więc transmisje 2. Ligi na lokalnych kanałach niż żadne. Myślę, że kibice ucieszyliby się nawet na same retransmisje czy skróty spotkań. Tego dotychczas na tym szczeblu rozgrywek brakowało. A jeśli chcemy promować 2. Ligę, to nadchodzący sezon, z mocną Stalą i innymi zespołami, to okazja, której nie należy stracić.
Marta Półtorak
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot apeluje: Płódźcie dzieci! My też się rozkręcamy