W Motorze zbierają pochwały za wykonaną pracę. Pora na kolejny krok?

Materiały prasowe / Robimy Marketing / Przemysław Gąbka / Na zdjęciu: Daniel Jeleniewski
Materiały prasowe / Robimy Marketing / Przemysław Gąbka / Na zdjęciu: Daniel Jeleniewski

Speed Car Motor Lublin pozyskał w ostatnim czasie silnego sponsora, Grupę Azoty Puławy. Funkcjonowanie klubu wygląda jeszcze profesjonalniej. Czy w niedalekiej przyszłości działacze powinni pomyśleć o spółce akcyjnej?

Kiedy w 2016 roku nie było żużla ligowego w Lublinie, KM Cross Lublin rozkręcił szkółkę żużlową. W ubiegłym sezonie działacze przystąpili do odbudowy zespołu i startu w 2. Lidze Żużlowej. Od razu postawiono sobie wysoki cel, jakim był awans na zaplecze PGE Ekstraligi. Po trudnej drodze udało się wykonać plan. Lublinianie uzyskali promocję do wyższej ligi i mogą się pochwalić płynnością finansową.

- Nie podniecamy się budżetami, ale interesuje nas zaangażowanie naszych zawodników, zdobywanie punktów, wygrywanie meczów, osiągnięcie jak najlepszego miejsca w lidze. Jest dobrze i nie ma co tego psuć - komentuje menedżer Speed Car Motoru, Piotr Więckowski.

Nice 1. LŻ będzie nowym wyzwaniem przed działaczami lubelskiego klubu. Kibice będą oczekiwali utrzymania wysokiego poziomu sportowego. - Jeżeli jest wynik, wówczas ma to odzwierciedlenie ze strony kibiców, sponsorów czy samorządu. To pokazuje, czy ludzie prowadzący klub sprawdzają się na tym stanowisku. Zainteresowanie ze strony sponsorów jest większe. Doceniamy ich wsparcie i prezentujemy na konferencjach prasowych - dodaje szef sekcji żużlowej KM Cross Lublin.

Warto zwrócić uwagę na promocję klubu i drużyny. Poprzednie ekipy, które zajmowały się żużlem w Lublinie nie przykładały do tego takiej wagi. Śmiało można stwierdzić, że w historii lublinianie nigdy nie prezentowali się lepiej pod względem marketingowym jak teraz. Widać to było w minionym roku po filmikach promocyjnych, banerach i bilbordach w kluczowych miejscach w mieście czy też akcjach promocyjnych w galeriach handlowych. - O marketing trzeba dbać w biznesie, polityce i przy organizacji klubu sportowego. To jest kumulacja doświadczeń członków KM Cross i osób prowadzących sekcję żużlową, które uzbierały je przez lata. Wiadomo, że dobre opinie mobilizują nas do dalszej pracy i należy się z tego cieszyć. To jest wsparcie, aby podejmować wysiłki - mówi Więckowski.

W Lublinie prawidłowo wykonują swoje obowiązki, co widać po opinii środowiska żużlowego. Pokazują w ten sposób swój profesjonalizm. Sześć lat temu, kiedy KMŻ Lublin znalazł się na tym samym poziomie ligowym, co Speed Car Motor, zastanawiano się nad powołaniem spółki akcyjnej. Jeżeli działacze myślą o perspektywie startów w PGE Ekstralidze w najbliższej przyszłości będą musieli zastanowić się nad SA.

- Tego tematu na razie nie ma, gdyż musimy zmierzyć się z natłokiem pracy, który mamy teraz. Wiadomą rzeczą jest, że w razie awansu, który mógłby nam się kiedyś przydarzyć, to będzie to obligatoryjne. Na razie nie patrzymy tak daleko w przyszłość. Uważamy na to, aby nie potknąć się o własne nogi i pchać ten wózek jak najlepiej do przodu - stwierdza menedżer Motoru.

ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls

Źródło artykułu: