Koniec z trenowaniem w starych kevlarach, ewentualnie w strojach używanych w ligach zagranicznych. W tym roku zawodnicy mogą trenować wyłącznie w kevlarach dedykowanych na sezon 2018. Jeśli ich nie mają, to muszą mieć założony plastron z logo sponsora ligi, firmy PGE, i klubu.
Na środowym treningu w Częstochowie wszyscy zawodnicy forBET Włókniarza mieli odpowiednie kevlary. Andreas Lyager i Andriej Kudriaszow, którzy nie dysponowali odpowiednimi kostiumami dostali od prezesa Michała Świącika plastrony, by móc wyjechać na tor. - Na ostatniej platformie komunikacyjnej ustaliliśmy, że z szacunku dla sponsora kończymy z jazdą przebierańców na treningach i w sparingach - mówi nam Świącik.
- Warunkiem wyjazdu jest nowy kevlar klubowy, choć może być stary z logiem PGE - kontynuuje Świącik. - Tym, którzy nie mają ani jednego, ani drugiego, dajemy specjalny plastron (pokazujemy go na zdjęciu powyżej - dop. red.). Uzmysłowiliśmy sobie, że jak w poprzednich latach zawodnicy wyjeżdżali w kevlarach szwedzkich klubów, względnie jakichś starych wyciągniętych z lamusa, to kiepsko to wyglądało. Ustaliliśmy, że lepiej będzie, jak to wszystko ujednolicimy. Robimy to z szacunku dla PGE i z dbałości o marketing - kończy Świącik.
Na wtorkowym treningu Włókniarza Kudriaszow i Tobiasz Musielak jeździli jeszcze bez plastronów, które prezentujemy na zdjęciu. Mieli jedynie naklejki z logo sponsora. Prezes Świącik tłumaczy, że plastrony nie były jeszcze gotowe. Oczywiście Ekstraliga dała Włókniarzowi za to upomnienie.
ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"
Takie rzec Czytaj całość
Trening to trening, a nie oficjalne zawody i co komu do tego jaki kevlar ma dany żużlowiec?
Ważne aby trening (i strój) spełniał wszelkie wymogi Czytaj całość