W piątek atak zimy. Mróz może zamrozić tory. Jeśli tak się stanie, to będzie problem

Fogo Unia, Get Well, forBet Włókniarz mają już za sobą pierwsze treningi na domowym torze. W piątek ma się jednak popsuć pogoda. Jeśli tory zamarzną, potrzeba będzie kilku dni dobrej pogody, by je osuszyć i przygotować ponownie do jazdy.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Daniel Kaczmarek trenuje na Motoarenie WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Daniel Kaczmarek trenuje na Motoarenie

W piątek ma padać śnieg. Na przyszły tydzień synoptycy zapowiadają mrozy. W niektórych miejscach może być nawet 16 stopni na minusie. Najgorsze prognozy dotyczą południa Polski. Pogoda najbardziej może dać w kość żużlowym ośrodkom w Częstochowie, Tarnowie i Wrocławiu.

- Śnieg czy deszcz nie są takim problemem, jak mróz - mówi nam Piotr Baron, menedżer Fogo Unii Leszno. - Oczywiście zależy, jaki mróz. Jeśli kilka stopni to nie jest źle, bo zamarznie najwyżej centymetr nawierzchni. Gorzej, gdy jest minus dziesięć stopni lub więcej. Żeby z powrotem można było trenować na tak zmrożonym torze, trzeba kilku dni dodatniej temperatury i wytężonej pracy. Przeoranie wierzchniej warstwy i przyklepanie jej, gdy pod spodem jest zmarzlina, powoduje, że wszystko chodzi. Trzeba orać i suszyć przez kilka dni.

Niektóre kluby już odwołują zaplanowane na ten weekend sparingi i treningi. Inni zapowiadają, że będą reagować na bieżąco. Jeśli potwierdzi się najgorsze i spadnie śnieg, a do tego będzie siarczysty mróz, to niektórzy rozważają wyjazd na południe Europy. - Ci, co mają głód jazdy, już są w chorwackim Gorican - zauważa szkoleniowiec Cash Broker Stali GorzówStanisław Chomski. - Z moich są tam Bartek Zmarzllik i Martin Vaculik.

Zarówno w Stali, jak i w Unii nie załamują rąk nad pogodą. Liczą, że prognozy się zmienią i nie będzie tak źle. Ekstraliga Żużlowa też nie martwi  się zapowiadanym powrotem zimy. Działacze spółki zarządzającej rozgrywkami mówią, że inauguracja dopiero 6 kwietnia, a śnieg i mróz można przeczekać na torach w Chorwacji. Tam jest Grupa Azoty Unia Tarnów i kilku zawodników innych drużyn.

Gorzej, jeśli zima potrwa dłużej niż do 18 marca, a dodatkowo okaże się, że tory są zmrożone. Wówczas przygotowania drużyn mogą zostać poważnie zakłócone. Na taką solidną jazdę na motocyklu i sparingi zostanie tydzień.

- Nie będzie źle - przekonuje nas Michał Świącik, prezes forBET Włókniarza Częstochowa. - Mamy na koncie trzy treningi na domowym torze, dwa dorzucimy i będzie dobrze. Nawet jeśli nie uda się przeprowadzić sparingów. Już nie raz było tak, że liga jechała z marszu, więc damy radę. W ogóle to jestem optymistą. Prognozy co rusz się zmieniają. Według mnie mrozy potrwają maksymalnie trzy dni. Jak tor będzie do nich dobrze przygotowany, to nawet ich nie odczujemy - kończy Świącik.

Oczywiście można i tak, ale fakty są takie, że jeśli zawodnicy nie będą za bardzo objeżdżeni, to ryzyko wypadków i kontuzji jest zdecydowanie większe.


ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy powrót zimy pokrzyżuje plany żużlowcom na tyle, że nie odjadą zbyt wielu sparingów przed ligą?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×