W rozegraniu zawodów nie powinna przeszkodzić pogoda. W sobotę w Toruniu ma być bardzo słonecznie. Na ten moment nie są zapowiadane żadne opady. - Bardzo liczymy na toruńskich kibiców. W mieście po ostatnim okresie transferowym jest boom na żużel, kibice już nie mogą doczekać się sezonu. Atmosfera została mocno podgrzana i wierzymy, że po części przełoży się to na frekwencję również podczas naszych zawodów. Ceny biletów są atrakcyjne, stawka interesująca, szykujemy kilka niespodzianek dla kibiców - mówi nam Jan Konikiewicz z firmy One Sport.
Na jaką konkretnie frekwencję liczą organizatorzy? - Podobną jak w poprzednich latach. Chcielibyśmy, żeby na zawodach pojawiło się około 10 tysięcy osób i wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie. Ostatni tydzień sprzedaży wejściówek zawsze jest najbardziej dynamiczny. Do zawodów już blisko, a w dodatku prognozy pogody są naprawdę optymistyczne. Czas na pierwsze ściganie w tym sezonie, chyba już wszyscy stęskniliśmy się za wypełnianiem programów - wyjaśnia Konikiewicz.
Organizatorzy nie martwią się również o bezpieczeństwo zawodników. Należy pamiętać, że wielu z nich nie miało jeszcze za bardzo okazji do jazdy. Ten problem ma rozwiązać długi piątkowy trening dla uczestników zawodów. Jego formuła nie jest jeszcze znana, ale wiadomo, że wiele w tym przypadku będzie zależeć od samych żużlowców.
- Z brakiem jazdy u zawodników nie będzie chyba problemu. Podczas treningu każdy będzie miał okazję, żeby pojeździć i większość wyraża zainteresowanie. Czy to będzie tylko jazda gęsiego? Wszystko jest do ustalenia. Jeśli zawodnicy będą chcieli pościgać się dzień wcześniej, to my problemów robić nie będziemy. Tak naprawdę to oni muszą się dogadać między sobą, będą mieli na to sporo czasu - podsumowuje Konikiewicz.
ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii!