Gabriel Waliszko. Z drugiej strony ekranu: Spory na pierwszym planie (felieton)

Będziemy się kłócić i podglądać płeć piękną. Zapraszać niebanalnych gości i dogłębnie analizować sporne sytuacje. Kontrowersji w nadciągającym sezonie nie zabraknie.

Gabriel Waliszko
Gabriel Waliszko
Gabriel Waliszko i Marcin Majewski podczas nagrania materiału promocyjnego PGE Ekstraligi na sezon 2018 WP SportoweFakty / Gabriel Waliszko / Gabriel Waliszko i Marcin Majewski podczas nagrania materiału promocyjnego PGE Ekstraligi na sezon 2018

Z drugiej strony ekranu to felieton Gabriela Waliszki, dziennikarza nSport+.

***

Pierwsze starcie za nami. Podczas nagrywania klipu promującego magazyn PGE Ekstraligi iskrzyło w naszym studiu niczym na żużlowym torze. Wprawdzie z atrybutów typowo speedwayowych mieliśmy tylko (albo aż) taśmę, chorągiewki i gogle, ale przepychaliśmy się z Marcinem Majewskim jakbyśmy zaraz mieli ruszyć spod taśmy po mistrzostwo świata i okolic. Na specjalnej powierzchni wysypany był materiał przygotowany starannie na tę okazję, więc kopać koleiny mogliśmy do woli.

Przerzucanie się zlepionym żużlem też sprawiło nam trochę frajdy, bo przecież takie zachowania to zazwyczaj domena innych osób. Kilka godzin odgrywania niecodziennych ról na planie dostarczyło takich emocji, których zwykle nie dotykamy siedząc w telewizyjnym studiu czy nawet biegając z mikrofonem. Najgorsze, że mając w głowach powinność patrzenia na starcie w odpowiednią stronę i przybijania piątek lewymi rękami, i tak zdarzyły się delikatne skręty. Na szczęście ktoś wymyślił kiedyś montaż i złośliwe powiedzenie - "telewizja kłamie".

Ale jedźmy dalej. Spory trwały też o gości do pierwszego programu, który otworzy nowy sezon. Na wielkanocne święcenie jajek dobrze byłoby mieć wyjątkowe osobowości, więc burza mózgów przyniosła nieszablonowe pomysły. - Czuć, że sezon niedaleko, bo latamy wysoko - podsumował wszystkie propozycje nasz wydawniczy mózg Maciej Glazik. Eksperci już zostali skompletowani i gość zagraniczny też. Krajowe powołanie poszło, trzeba teraz cierpliwie czekać na odpowiedź. Jeszcze zostaje dopieścić dzieła z udziałem żużlowych niewiast, no i wygładzić testowo-biegowe nowinki.

Szczegóły bliżej Wielkiej Niedzieli, bo nieelegancko przecież wychodzić przed szereg.
Dziś czas określić się jasno jakiej ekstraligi oczekujemy. Na pewno takiej, w której jazda o mistrza kraju będzie nas rozpalać do końcowych metrów ostatniego wyścigu 18. kolejki. Pełnej dopingu wypełnionych trybun od Tarnowa po Gorzów i oblężonych kanap przed telewizorami oraz zajętych krzeseł w lokalnych gastronomiach.

Przepełnionej profesjonalizmem głównych bohaterów naszych torów oraz rozsądnym działaniem tych, którzy pociągają za najważniejsze sznurki. Pogodnej, widowiskowej, efektownej. Pełnej merytorycznych sporów, które będą oparte na argumentach, a nie na obraźliwych słowach i gestach. Z pojawiającym się w odpowiednich chwilach przymrużeniem oka. A nadto wszystko takiej, która nie rozbierze nas z dobrego zdrowia.

Gabriel Waliszko, dziennikarz nc+

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×