W zespole Fogo Power przed sezonem doszło do zmian. W tym roku w barwach teamu nie wystąpią Bartosz Zmarzlik oraz Przemysław Pawlicki. Teraz o sile drużyny stanowić mają zawodnicy na co dzień reprezentujący barwy Fogo Unia Leszno.
Na Motoarenie zaprezentowali się Jarosław Hampel, Emil Sajfutdinow oraz Janusz Kołodziej. W odwodzie na kolejne zawody pozostaje jeszcze Piotr Pawlicki.
Pomimo doskonałej dyspozycji pary Hampel - Sajfutdinow, w ostatniej serii fazy zasadniczej do walki na torze desygnowany został Janusz Kołodziej.
- Bardzo dziękuję za to, że stworzyła się taka sytuacja i Jarek oddał mi bieg. Dziękuję również menedżerowi - mówi wychowanek Unii Tarnów. Kołodziej udźwignął presję i przywiózł do mety ważny jeden punkt. Fogo Power pokonało w tym biegu Starkom Racing Team. - Nasz menedżer powiedział, że śmiało mogę jechać w tym biegu i że nic muszę - dodaje Kołodziej. Za jego plecami szalał rozpędzony Max Fricke.
W półfinale zespół Fogo Power również zmierzył się z duetem Starkomu. - Bieg półfinałowy chciał oddać mi Emil, jednak ja sam zrezygnowałem. Wydawało mi się, że lepiej żeby jechała ta najlepsza drużyna i chłopaki pociągnęli wynik.
W sezonie 2011 Janusz Kołodziej po raz ostatni ścigał się jako stały uczestnik cyklu Grand Prix. Czy starty w takich zawodach jak Speedway Best Pairs pomogą mu wypracować odpowiednią formę, by powrócić do elitarnego grona i w przyszłości zawalczyć o medal Indywidualnych Mistrzostw Świata?
- Starty w Speedway Best Pairs będą mi pomagały jeśli faktycznie będę jeździł i wygrywał biegi. Nie mam gwarancji startów. Nawet dzisiaj do końca nie wiedziałem, że wyjadę na tor - komentuje Kołodziej.
Teraz zawodników czeka miesięczna przerwa od ścigania w teamach firmowych. Unia Leszno, której zawodnikiem jest Janusz Kołodziej rozpocznie zmagania w PGE Ekstralidze siódmego kwietnia we Wrocławiu.
ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!