W żużlu, w związku z wąskim rynkiem zawodników, dochodzi do absurdów. Chris Holder któryś rok z rzędu nie potrafi załatwić wizy na czas, a Get Well Toruń musi udawać, że nie się nie stało. - W innej dyscyplinie byłaby co najmniej kara finansowa - twierdzi Michał Kugler, były wiceprezes Stali Gorzów. - A tu wygląda to trochę tak, że klub jest zakładnikiem zawodnika. Ten zrobił błąd, a klub nie tylko nie może go ukarać, ale musi mu pomóc. To jakiś absurd.
Kugler zwraca też uwagę na to, że sprawa Holdera może rozbić zespół Get Well od środka. - Inni zawodnicy dostali sygnał, że można zachowywać się mało profesjonalnie i nie ma z tego tytułu żadnych konsekwencji. W najlepszym razie żużlowcy będą się gryźli z myślą, że jest z nimi żużlowiec, któremu pozwala się na więcej. Źle to wygląda. A będzie jeszcze gorzej, jeśli inni zaczną sprawdzać, gdzie jest granica, do której mogą się posunąć - komentuje Kugler.
Wojciech Dankiewicz, żużlowy menedżer i ekspert nSport+, stara się tonować nastroje: - Nie rozumiem, dlaczego w XXI wieku dorosły człowiek tak długo załatwia wizę - mówi. - Zakładam, że menedżer Jacek Frątczak nie wiedział, że są z tym jakieś problemy i wyciągnie wnioski na przyszłość. A teraz trudno byłoby pójść na wojenną ścieżkę, bo to byłoby wylanie dziecka z kąpielą. Na pewno jednak pali się czerwona lampka, bo sezon tuż, tuż, a Get Well nie widział faceta na torze.
Nie sposób jednak nie zauważyć, że Get Well ma w sprawie Holdera związane ręce. Klub marzy o powtórzeniu wyniku z 2008 roku i zdobyciu złota. Do osiągnięcia celu niesforny Australijczyk jest potrzebny. Ukaranie go przed startem ligi mogłoby źle wpłynąć na jego postawę. W przeszłości mieliśmy zawodników, którzy potrafili zrobić klubowi na złość. Poza wszystkim sytuacja z wizą pokazuje lekkie podejście Holdera do żużla i życia.
- A ja myślę, że Get Well załatwi sprawę bez rozgłosu i jakieś konsekwencje wyciągnie - stwierdza Dankiewicz. - Jeśli Holder się obrazi, to też na tym straci - dodaje nasz ekspert, ale już Kugler ma wątpliwości, czy Chrisowi spadnie, choć włos z głowy. - On wiele lat jest w Toruniu. Lubią to tam i szanują. Trudno będzie Get Well podjąć decyzję o karze.
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście