Mecz życia Łukasza Rogulskiego. Wybrzeże może pokazać, że wspięło się na wyższy poziom

WP SportoweFakty / GRZEGORZ JĘDRZEJEWSKI / Łukasz Rogulski
WP SportoweFakty / GRZEGORZ JĘDRZEJEWSKI / Łukasz Rogulski

Mecz w Płocku był jednym z najlepszych w karierze Łukasza Rogulskiego. Obrotowy Wybrzeża zdobył 10 bramek, a jego drużyna długo walczyła o sensację, ostatecznie ulegając 25:29. To efekt ciężkiej pracy, jaką wykonali gdańszczanie.

Gdyby nie Łukasz Rogulski, Wybrzeże Gdańsk miałoby problem z tym, by do końca walczyć z wicemistrzami Polski. Czy spotkanie w Orlen Wisła Płock było najlepsze w jego karierze? - Nie przypominam sobie lepszego, szczególnie z tak wymagającym przeciwnikiem - powiedział kapitan gdańskiego klubu.

Mimo porażki, tego typu spotkania budują drużynę. - Takie mecze uświadamiają jaki potencjał w nas drzemie. Na pewno Orlen Wisła nie zagrała na miarę swoich możliwości, ale my, patrząc na siebie, jesteśmy podbudowani po tym spotkaniu - stwierdził Rogulski.

Zawodnik w młodym wieku został kapitanem Wybrzeża, ma mocną pozycję w klubie. Czy nie potrzebuje nowych impulsów, wychodzących ponad gdański klub? - Zawsze myślę o nowych wyzwaniach i każdy sezon w Wybrzeżu mi takie stawiał. Póki co spędziłem tu sześć ,at, które dużo mnie nauczyły i za to jestem wdzięczny każdemu, kto się do tego przyczynił. O motywacje do walki jestem spokojny - zapowiedział obrotowy.

W sobotę gdańszczanie zagrają z NMC Górnikiem Zabrze. To spotkanie może pokazać, czy stać ich na pójście krok dalej. - Jestem przekonany ze stać nas na wielkie rzeczy, jednak trochę czasu potrzeba żebyśmy sobie to uświadomili. Życzyłbym sobie, żeby taka wielka rzecz zdarzyła się w sobotę - ocenił Łukasz Rogulski.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Brat Arkadiusza Milika: Chciałbym, żeby Arek się przełamał

Komentarze (0)