Piękna pogoda przyciągnęła na trybuny bardzo duże grono kibiców. Niedzielny pojedynek pomiędzy Car Gwarant Startem Gniezno a Lokomotivem Daugavpils śledziło około 8 000 widzów. Było widać, że sympatycy speedwaya są bardzo mocno spragnieni ligowych emocji. Polsko-łotewskie starcie poprzedziła prezentacja, w trakcie której przemawiali oficjele. Głos zabrali między innymi prezes Startu Gniezno Tomasz Wojciechowski, a także prezydent Gniezna Tomasz Budasz. Nie zabrakło również kilku słów od przedstawicieli sponsora tytularnego miejscowej drużyny - firmy Car Gwarant.
W awizowanych składach nie doszło do roszad. Zgodnie z zapowiedziami, duet juniorski gospodarzy stworzyli Norbert Krakowiak oraz Damian Stalkowski, natomiast o sile formacji młodzieżowej drużyny z Daugavpils stanowili Davis Kurmis i Oleg Michaiłow. Niektórzy twierdzili, że menadżer gości Nikołaj Kokin powinien był postawić na Artioma Trofimowa, który w piątkowym sparingu błyszczał na torze w Poznaniu. Kto wie, czy ten zawodnik nie spisałby się lepiej od swoich rówieśników.
Mecz rozpoczął się od małej niespodzianki, bo w pierwszej odsłonie dnia goście z Łotwy odnotowali triumf 4:2. Jako pierwszy linię mety minął Wadim Tarasienko, który doskonale zna tor w Gnieźnie, bo w przeszłości tam startował. Później inicjatywę przejęli czerwono-czarni. Car Gwarant Start wygrał dwa biegi 5:1, a kolejny został zakończony remisem 3:3. Druga seria też układała się pomyślnie dla miejscowych. W biegu piątym mieliśmy upadek Timo Lahtiego. Do kolizji doszło na pierwszym łuku, więc wydawało się, że powtórka odbędzie się w pełnej obsadzie, bo faktycznie było dość ciasno. Sędzia jednak postanowił wykluczyć Fina. Po siedmiu wyścigach Start prowadził 27:15. Po stronie beniaminka świetną formą imponował Adrian Gała, a po drugiej stronie barykady niesamowicie szybki był Peter Ljung.
Jeżeli chodzi o rozczarowania, to z pewnością zawodził Jurica Pavlic. Chorwat głośno mówił, że czuje się doskonale i ma szybkie motocykle. Na treningach radził sobie dobrze, ale w meczu ligowym zbyt wiele dobrego. W szeregach Lokomotivu zabrakło punktów Jewgienija Kostygowa oraz Timo Lahtiego. Szczególnie po Finie można było się spodziewać zdecydowanie więcej. Tymczasem już w dziewiątym biegu Kokin był zmuszony desygnować w jego miejsce rewelacyjnego Ljunga, co zaowocowało następnym triumfem Szweda. Kolejną roszadę taktyczną opiekun gości zrobił w wyścigu jedenastym, przed którym Lokomotiv przegrywał 26:34.
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście
Tym razem w miejsce Lahtiego pojechał Tarasienko. W tym wyścigu Rosjanin zawiódł i minął linię mety na ostatniej lokacie. W końcu odpalił za to Pavlic, który był zdecydowanie najszybszym uczestnikiem jedenastej odsłony dnia i w cuglach wygrał pierwszy bieg w barwach Car Gwarant Startu. Jako drugi wyścig ukończył Mirosław Jabłoński, dzięki czemu czerwono-czarni znów prowadzili dwunastoma punktami 39:27. Później miejscowi wyprowadzili kolejne ciosy i przed wyścigami nominowanymi byli już pewni triumfu nad Łotyszami. Niewiadomą były już tylko rozmiary zwycięstwa Startu.
W czternastej odsłonie dnia pewnie triumfował Eduard Krcmar, który w niedzielę był mocnym ogniwem gospodarzy. Przed ostatnim wyścigiem mieliśmy już rezultat 52:32. Na koniec miejscowi raz jeszcze wygrali 5:1, ustalając tym samym wynik meczu na 57:33! Głównymi motorami napędowymi gnieźnian byli wychowankowie Startu - Jabłoński i Gała.
Punktacja:
Car Gwarant Start Gniezno - 57 pkt.
9. Marcin Nowak - 9 (2,2,1,3,1)
10. Jurica Pavlic - 4+1 (0,1*,0,3)
11. Adrian Gała - 12+2 (3,3,1*,3,2*)
12. Eduard Krcmar - 11+3 (2*,2*,2,2*,3)
13. Mirosław Jabłoński - 12+1 (2,3,2,2*,3)
14. Damian Stalkowski - 5 (3,1,1)
15. Norbert Krakowiak - 4+3 (2*,1*,1*)
Lokomotiv Daugavpils - 33 pkt.
1. Wadim Tarasienko - 10 (3,1,3,0,2,1)
2. Timo Lahti - 3 (1,w,0,-,2)
3. Kjastas Puodżuks - 6+1 (1,2,2*,1,0,0)
4. Jewgienij Kostygow - 0 (0,0,-,-)
5. Peter Ljung - 13 (3,3,3,3,1,0)
6. Davis Kurmis - 0 (0,0,0)
7. Oleg Michaiłow - 1 (1,0,0)
Bieg po biegu:
1. (67,76) Tarasienko, Nowak, Lahti, Pavlic - 2:4 - (2:4)
2. (66,78) Stalkowski, Krakowiak, Michaiłow, Kurmis - 5:1 - (7:5)
3. (65,16) Gała, Krcmar, Puodżuks, Kostygow - 5:1 - (12:6)
4. (65,60) Ljung, Jabłoński, Krakowiak, Michaiłow - 3:3 - (15:9)
5. (65,47) Gała, Krcmar, Tarasienko, Lahti (w) - 5:1 - (20:10)
6. (66,50) Jabłoński, Puodżuks, Stalkowski, Kostygow - 4:2 - (24:12)
7. (65,95) Ljung, Nowak, Pavlic, Kurmis - 3:3 - (27:15)
8. (66,50) Tarasienko, Jabłoński, Krakowiak, Lahti - 3:3 - (30:18)
9. (66,72) Ljung, Puodżuks, Nowak, Pavlic - 1:5 - (31:23)
10. (66,16) Ljung, Krcmar, Gała, Michaiłow - 3:3 - (34:26)
11. (66,23) Pavlic, Jabłoński, Puodżuks, Tarasienko - 5:1 - (39:27)
12. (65,82) Gała, Tarasienko, Stalkowski, Kurmis - 4:2 - (43:29)
13. (65,68) Nowak, Krcmar, Ljung, Puodżuks - 5:1 - (48:30)
14. (66,10) Krcmar, Lahti, Nowak, Puodżuks - 4:2 - (52:32)
15. (66,37) Jabłoński, Gała, Tarasienko, Ljung - 5:1 - (57:33)
Sędzia: Tomasz Proszowski