[tag=18220]
Jacek Frątczak[/tag] (menedżer Get Well Toruń): Skupiamy się już na następnym meczu. Dzisiaj zarówno zawodnicy, jak i wszystkie inne osoby pracujące z drużyną, wykonały kawał dobrej roboty. Nie ma sensu mówić, kto, jak jechał. Chciałbym podziękować każdemu zawodnikowi, bo wszyscy włożyli w to mnóstwo serca. Liczy się wygrany mecz i dwa punkty w tabeli. Pierwszy raz jechaliśmy w pełnym składzie. Niektórym chłopakom brakuje jeszcze objeżdżenia, stąd pojawiają się błędy jeździeckie czy kłopoty z doborem sprzętu. Jesteśmy cierpliwi, gdy ciężko się pracuje to z tej pracy musi być sukces.
Rafał Dobrucki (menedżer Betard Sparty Wrocław): Z pewnością widowisko było przednie. Gratulujemy gospodarzom. Wspólnie z moimi zawodnikami pokazali wspaniałe ściganie. Na końcu jednak liczy się wynik, który nas nie satysfakcjonuje. Zwycięstwo było na widelcu, kilka losowych sytuacji przesądziło o wyniku. Można by teraz dyskutować o zdarzeniu pomiędzy Maćkiem, a Pawłem Przedpełskim. Równie dobrze można było ten incydent potraktować inaczej. Zgubiliśmy ważne punkty, których na koniec nam zabrakło.
Rune Holta (Get Well Toruń): To był bardzo trudny mecz. Nie było żadnych łatwych biegów. Wrocławianie walczyli niezwykle mocno. Jest to początek sezonu więc nikogo nie omijały trudności. Najważniejszy jest jednak końcowy wynik.
Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław): Nie ma co tutaj dużo mówić, przegraliśmy. Początek tego sezonu był dziwny, brakowało nam jazdy. To dotyczy jednak wszystkich zawodników więc nie ma mowy o usprawiedliwianiu się.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland
Gdyby przegrali, to znowu mogłoby być pod górkę i pod wiatr na dole tabeli...