Krzysztof Buczkowski: Trudno uspokoić kibiców po takim blamażu. Totalna wpadka

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta

Krzysztof Buczkowski był jednym z dwóch zawodników MRGARDEN GKM-u Grudziądz, który po porażce z Fogo Unią Leszno (28:62) odważył się rozmawiać z dziennikarzami. - Trudno uspokoić kibiców po takim blamażu. Totalna wpadka - mówił.

W sobotę MRGARDEN GKM Grudziądz został znokautowany przez Fogo Unię Leszno. Zespół prowadzony przez Roberta Kempińskiego nie miał żadnych argumentów w starciu z mistrzami Polski, którzy na torze przy Hallera czuli się jak u siebie w domu. Po porażce tej, szanse grudziądzan na play-off znacznie zmalały.

- Leszczynianie wytknęli nam praktycznie wszystkie słabe punkty. Nie byłbym jednak sportowcem, gdybym załamał ręce i powiedział, że już po nas. Owszem, jest to dla nas ciężki okres, ale na pewno się nie poddamy - mówi Krzysztof Buczkowski w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

Nic dziwnego, że grudziądzkim kibicom, widząc bezradnych zawodników MRGARDEN GKM-u opadały ręce. Fani zaczęli opuszczać stadion jeszcze w trakcie trwania zawodów. - Wiem, że trudno uspokoić kibiców po takim blamażu, ale mam nadzieję, że pozostaną z nami mimo wszystko. Mecz z leszczynianami to totalna wpadka, ale zrobimy wszystko, aby poprawić się jeszcze w tym sezonie - komentuje Buczkowski.

Wychowanek grudziądzkiego klubu w starciu z Fogo Unią zdobył tylko jeden punkt. Jego wynik mógł być bardziej okazały, gdyby nie wykluczenie w jego drugim starcie. Początkowo Buczkowski nie zgadzał się z decyzją arbitra, jednak później przyznał mu rację. 

- Kiedy jechałem na motocyklu wydawało mi się, że wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Myślałem, że był kontakt, ale na powtórce widziałem, że jednak go nie było. Przewróciłem się i zostałem wykluczony. Decyzja słuszna. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. To jednak nic w porównaniu z moim występem w tym meczu. Czuję się tak, jakbym był tu nieobecny - dodaje Buczkowski.

ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls

Źródło artykułu: