Paweł Baran (trener Grupy Azoty Unii Tarnów): Dużo się słyszało, że Stal jest osłabiona. Nie myśleliśmy jednak o tym. Patrzę zawsze na swoją drużynę. Wiem, z jakimi problemami my się borykamy. Przyjeżdżaliśmy walczyć. Zaczęło się pechowo, bo upadek Kuby (Jamroga - dop. red.) trochę pokrzyżował plany. Broniliśmy się taktycznymi, na ile to było możliwe. Ciężki gorzowski teren, tym bardziej jak przyjeżdżamy z tarnowskiego toru. Gratulacje dla Stali Gorzów. Gorzowianie trenowali, przygotowali się jak tylko mogli i wykorzystali nasze słabości. Nie wiem co z Nickim (Pedersenem - dop. red.), będzie jechał do szpitala. Mam nadzieję, że skończy się tylko na strachu.
Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali Gorzów): Chciałem pogratulować postawy zawodnikom i trenerowi drużyny z Tarnowa. Postawili wysoko poprzeczkę. Spodziewałem się, że tak to może wyglądać. Kasprzak, Woźniak i Zmarzlik dobrze wywiązali się z roli liderów. Z przebiegu meczu tak łatwo to nie wyglądało. Dopiero czwarta seria zadecydowała o tym, że dwa punkty powędrowały do Gorzowa. Przy wygranych startach wykorzystaliśmy popełniane błędy rywali. Cieszę się z bardzo dobrej postawy Szymona Woźniaka. Szkoda ostatniego wyścigu, gdzie doszło do kolizji Bartka z Nickim. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych konsekwencji u Nickiego, bo ten zawodnik wrócił po ciężkiej kontuzji.
Kenneth Bjerre (Grupa Azoty Unia Tarnów): Nie wyjeżdżałem ze startu tak, jakbym tego chciał. Miałem odpowiednią prędkość, ale spod taśmy się nie zabierałem. Wygrałem tylko jeden wyścig. Gorzów jechał bez Vaculika i myśleliśmy, że mamy szansę ich przycisnąć. Będziemy walczyć o bonus na własnym torze.
Szymon Woźniak (Cash Broker Stal Gorzów): Jedziemy bez Martina Vaculika, ale myślę, że pokazaliśmy charakter, pomimo tego, że wiele osób skazywało nas na ciężką przeprawę. Rzeczywiście było ciężko, ale wynik w końcówce udało się podszlifować. Cieszę się, że wszystko się poukładało w całość. Cieszę się z wyniku drużyny. Cieszę się, że w 15. biegu tak to się skończyło, bo niewiele zabrakło, żebym zahaczył lecących kolegów. Jestem trochę poobijany, ale chyba tylko tyle. Trzymam kciuki, żeby Nicki był cały i zdrowy.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców