Grzegorz Sawicki: Ułamek nie chciał po meczu rozmawiać. Na treningu odmówił wyjazdu na tor (wywiad)

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Sebastian Ułamek
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Sebastian Ułamek

Kolejarz Opole przegrał 39:51 na własnym torze z ostrowianami. Fatalnie wypadł zwłaszcza Sebastian Ułamek, który nie zdobył żadnych punktów. Działaczy bardziej martwi jednak postawa zawodnika poza torem. A ta, jak opisuje prezes, jest skandaliczna.

[b]

Michał Wachowski, dziennikarz WP SportoweFakty: OK Kolejarz Opole przegrał na własnym torze 39:51. Czy pan, w przeciwieństwie do kibiców, wie, dlaczego tak się stało?[/b]

Grzegorz Sawicki, prezes OK Kolejarza: Ja, podobnie jak zarząd, trenerzy, kibice i sami zawodnicy, jestem końcowym wynikiem przybity, ale też zaskoczony. Zakładaliśmy, że będzie to trudny mecz, ale nie spodziewaliśmy się, że przegramy go w takim stylu. Niestety, ale gdy na swoim poziomie jedzie trzech zawodników, to trudno myśleć o korzystnym rozstrzygnięciu.

Domyślam się, że tym, który zawiódł pana szczególnie, jest Sebastian Ułamek?

Niestety tak. Zawodnik, którego typowaliśmy na naszego lidera, zawiódł z kretesem. Denis Gizatullin też pojechał zdecydowanie poniżej możliwości. W jego przypadku we znaki mogło dać się jednak zmęczenie po wyjeździe do Gorican. Brakowało mu przede wszystkim startów. Mimo wszystko dużo bardziej martwi mnie Sebastian. I nie chodzi tu tylko o wynik sportowy.

To znaczy?

Chodzi nie tylko o to, że zdobył zero punktów. Problemem jest też jego stosunek do zarządu, trenera i kibiców. Po niedzielnym meczu po prostu spakował swoje rzeczy i pojechał do domu, w ogóle nie tłumacząc się po tak słabym występie. W ogóle nie chciał z nami rozmawiać. Nie mówiąc już o wyjściu do kibiców. Mnie, jako prezesowi, daje to do myślenia.

Czy zdarzenia z piątku mogły mieć na to wpływ? Sebastian miał wówczas usłyszeć, że w niedzielnym meczu nie pojedzie.

My jesteśmy jego pracodawcą i oczekiwalibyśmy od Sebastiana, by zachowywał się profesjonalnie. Gdy kontraktowaliśmy go jesienią, wydawało nam się, że jest właśnie takim zawodnikiem. To trener decyduje o tym, kto pojedzie w meczu i Sebastian nie może się oburzać, jeśli nie ma go w składzie. Tak czy inaczej powinien być przygotowany do zawodów, o czym zresztą wiedział doskonale. Inna sprawa, że jego postawa na ostatnim treningu była nie do przyjęcia. Odmówił wyjazdu na tor i powiedział, że nie będzie trenować z drużyną. Wręcz go o to prosiliśmy, ale odparł, że jest na nas obrażony.

Co będzie dalej z Sebastianem Ułamkiem?

Oczekujemy, że Sebastian pojawi się na najbliższym treningu i wtedy będziemy rozmawiać. Tę sytuację trzeba wyjaśnić, bo nie wiem jak w tym momencie miałaby wyglądać nasza współpraca. Jego zachowanie było nie do przyjęcia. Słaby mecz można by jeszcze zrozumieć. Każdy może mieć przecież gorszy dzień czy być niedopasowany sprzętowo. Czym innym jest jednak jego postawa poza torem i to, jak się w stosunku do nas wszystkich zachował.

Porażka na własnym torze utrudnia Kolejarzowi zadanie. Z drugiej strony, w tabeli jest spory ścisk i play-offy na pewno wam jeszcze nie odjechały.

Tak, nic nie jest stracone, ale to, co ostatnio nadrobiliśmy, teraz nam znowu uciekło. Pocieszamy się faktem, że to dopiero początek sezonu. Po meczu rozmawialiśmy z zawodnikami - niestety bez Sebastiana Ułamka - i wszyscy bez wyjątku byli załamani. Nie chcemy nakręcać w klubie atmosfery i mówić, że nie wiadomo co się stało. Musimy wyciągnąć wnioski i zaprezentować się z dużo lepszej strony w kolejnych spotkaniach. Celem są play-offy. Tego oczekują od nas kibice i także my, jako zarząd, stawiamy przed sobą taki cel. Może to dobrze, że dostaliśmy zimny prysznic teraz, w pierwszej fazie rozgrywek, a nie przy decydujących spotkaniach. Nasz zespół ma potencjał. O tym jestem przekonany.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo Boll Warsaw FIM SGP of Poland

Źródło artykułu: