Unia nie martwi się wynikiem w MPPK. Pawlicki potrzebował jazdy
Fogo Unia zajęła dopiero szóste miejsce w finale MPPK, mimo że jechała w składzie z Piotrem Pawlickim, Dominikiem Kuberą i Bartoszem Smektałą. - Walczyliśmy, ale podeszliśmy do tych zawodów typowo szkoleniowo - mówi Piotr Baron.
Niektórzy kibice zastanawiają się już czy nie jest to zapowiedź gorszej formy mistrza Polski. Baron się o to jednak nie niepokoi. - Gdybyśmy mieli oczekiwania odnośnie medalu, to pewnie pojechalibyśmy trochę innym składem - mówi menedżer. - Nie znaczy to, że nie walczyliśmy. Podeszliśmy po prostu do tych zawodów typowo szkoleniowo - dodaje.
Finał MPPK był przydatnym sprawdzianem zwłaszcza dla Piotra Pawlickiego, który dopiero tydzień temu wrócił na tor po kontuzji. - On w tym momencie potrzebuje przede wszystkim jazdy. Dlatego też wybrał się do Ostrowa i wystartował w aż sześciu biegach. To samo zresztą mogę powiedzieć o Dominiku Kuberze i Bartku Smektale. Oni też tych zawodów przesadnie dużo nie mają - zaznacza Baron.
Mało prawdopodobne, by nie najlepszy występ w Ostrowie mógł mieć przełożenie na niedzielny mecz w PGE Ekstralidze. Zwłaszcza, że leszczynianie są z własnym torem świetnie spasowani. Inna sprawa, że nie wszyscy zawodnicy biorą na takie zawody jak MPPK swoje najlepsze silniki. Te wolą zachować na ligę.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowcówKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>