Jakub Kępa: Nie zakładaliśmy, że po pięciu kolejkach będziemy liderami

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Robimy Marketing/Przemysław Gąbka / Tomasz Dryła i Jakub Kępa (z prawej).
Materiały prasowe / Robimy Marketing/Przemysław Gąbka / Tomasz Dryła i Jakub Kępa (z prawej).
zdjęcie autora artykułu

Przed sezonem głównymi kandydatami do awansu do PGE Ekstraligi były drużyny z Rybnika i Gdańska. Po pięciu kolejkach liderem i jedyną niepokonaną drużyną jest Speed Car Motor Lublin. Właściciele klubu nie zakładali takiego przebiegu zdarzeń.

Lubelska drużyna jest w tym sezonie beniaminkiem w rozgrywkach Nice 1. Lidze Żużlowej. Po pięciu kolejkach drużyna prowadzona przez trenera Dariusza Śledzia wygrała cztery spotkania, a inauguracyjny mecz z Orłem Łódź zremisowała. W Lublinie przed sezonem nie zakładano takiego przebiegu zdarzeń.

- Zdawaliśmy sobie sprawę z ciężkiego terminarza. Na początku sezonu mierzyliśmy się z najtrudniejszymi przeciwnikami i nie zakładaliśmy, że po pięciu kolejkach będziemy liderem - mówi Jakub Kępa, dyrektor sportowy Speed Car Motor Lublin w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.

W marcu, gdy ogłoszono, że Grupa Azoty Puławy zostaje jednym ze sponsorów Motoru Lublin, Kępa przedstawił plany swojej drużyny na ten sezon. Póki co one się nie zmieniły i takie pozostaną do końca sezonu. - W dalszym ciągu naszym celem jest awans do fazy play-off. Żużel jest sportem nieprzewidywalnym i skupiamy się na tym, żeby utrzymać miejsce w pierwszej czwórce. Dopiero po rundzie zasadniczej będziemy myśleć o tym, co dalej - zakończył Jakub Kępa.

ZOBACZ WIDEO Nasi żużlowcy odpowiadali na pytania o Warszawę

Źródło artykułu: