Krzysztof Cegielski: Zwycięstwa Fogo Power nie przychodzą łatwo

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej i Krzysztof Cegielski
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej i Krzysztof Cegielski

Fogo Power wygrało w tym sezonie wygrało dwie rundy Speedway Best Pairs. Czy w czwartek, w niemieckim Landshut, drużyna ustrzeli hat-tricka? - Zwycięstwa Fogo Power nie przychodzą łatwo - uważa Krzysztof Cegielski.

[tag=3128]

Krzysztof Cegielski[/tag], wraz z teamem Janusza Kołodzieja, jest obecny podczas każdych zawodów cyklu Speedway Best Pairs. Żużlowy ekspert stał się w związku z tym częścią liderującej w cyklu ekipy Fogo Power. Jak zatem ocenia zespół, który w tym roku kolejny raz dominuje w rywalizacji drużyn sponsorskich?

- Tak się na razie składa w tym roku, że Fogo Power jest niepokonane, jednak widać, że te zwycięstwa nie przychodzą im łatwo. Widać, że team funkcjonuje świetnie, być może wpływ ma na to fakt, iż zawodnicy startują w jednej drużynie w Polsce - mówi Cegielski.

Uwadze byłego reprezentanta Polski nie umknął fakt dobrej dyspozycji Trans MF Pro Race Team. Niemiecki zespół zajmuje sensacyjne trzecie miejsce w klasyfikacji przejściowej SBP. Według Cegielskiego, duża w tym zasługa Leona Madsena, który wciąż wydaje się mało docenianym zawodnikiem.

- Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie w tym sezonie zespół Trans MF, który ma lidera w postaci Leona Madsena. Myślę, że w dalszym ciągu jest on niedocenionym zawodnikiem, który zarówno w lidze, jak i w cyklu Speedway Best Pairs, jest jednym z najskuteczniejszych żużlowców - dodaje Cegielski.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców

Trzecia i ostatnia runda SBP odbędzie się już w najbliższy czwartek na One Solar Arenie w Landshut. Niemiecki tor jest najdłuższym owalem w tegorocznej edycji Speedway Best Pairs oraz, co ciekawe, to właśnie na nim startują na co dzień zawodnicy Trans MF Pro Race Team, w barwach AC Landshut.

- Mimo, że tor w Landshut jest dłuższy niż ten w Rzeszowie, to wcale bym ich nie porównywał. Tor w Rzeszowie wydaje się "lotniskiem" niewiele mniejszym niż ten w Jasionce, z którego startują samoloty do Nowego Jorku. Z kolei tor w Landshut jest dużo węższy, ma więcej śnieżek, mimo że trudniej się na nim wyprzedza. Myślę, że będzie to atut dla zawodników zespołu Trans MF, którzy przecież ścigają się na tym torze na co dzień - kończy Krzysztof Cegielski.

Początek zawodów w Landshut o godz. 13:00 Data i godzina rozgrywania finałowego turnieju nie jest przypadkowa. 10 maja jest w Niemczech dniem wolnym od pracy. Transmisję z zawodów przeprowadzi stacja Eurosport.

Awizowane składy:

Trans MF Pro Race Team
1. Leon Madsen
2. Andrzej Lebiediew
13. Valentin Grobauer

Team Bauhaus
3. Andreas Jonsson
4. Jacob Thorssell
14. Wiktor Lampart

Starkom Racing Team
5. Vaclav Milik
6. Gleb Czugunow
15.

eKantor.pl Team
7. Grzegorz Zengota
8. Piotr Protasiewicz
16.

Fogo Power
9. Jarosław Hampel
10. Janusz Kołodziej
17. Piotr Pawlicki

Monster Energy Speedway Team
11. Jack Holder
12. Paweł Przedpełski
18.

Komentarze (1)
Leszek Wojciechowski
9.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
już tam się "Cegła" nie kryguj - wiadomo kto wygra