W Lublinie powstał hymn Speed Car Motoru. Zespół Feym połączył siły z Krzysztofem Cugowskim
Od lutego trwały przygotowania do nagrania hymnu Speed Car Motoru Lublin. Zespół Feym połączył siły z Krzysztofem Cugowskim, Jozefem z zespołu Zarys Zdarzeń oraz kibicami Speedway Euphorii.
Teledysk był kręcony podczas treningów lubelskich żużlowców oraz meczu inauguracyjnym Nice 1. Ligi Żużlowej z Orłem Łódź. Z pomocną ręką wyszli działacze Motoru, a przede wszystkim dyrektor sportowy Jakub Kępa, który był bardzo zachwycony pomysłem nagrania teledysku.
- Nagrywanie takiego teledysku nigdy chyba nie jest łatwe - mówią członkowie zespołu Feym. - Z jednej strony to, że tyle osób było zaangażowane w przedsięwzięcie było bardzo pomocne, z drugiej mieliśmy świadomość, że nie łatwo będzie zaspokoić oczekiwania wszystkich zainteresowanych. Odbyliśmy masę spotkań na których skrystalizował się finalny kształt.
- Oczywiście musimy wymienić osoby które przyczyniły się do powstania tego dzieła. Na sam początek musimy wymienić Pana Jakuba Kępę ze Speed Car Motoru Lublin, który od początku był bardzo pozytywnie nastawiony do tego pomysłu i bardzo nam pomógł, dlatego w tym miejscu pragniemy jeszcze raz mu podziękować. Oczywiście równie ogromne podziękowania należą się kibicom ze Speedway Euphorii, bez ich zapału i pomysłów nie osiągnęlibyśmy takiego efektu - to od nich wyszedł pomysł na dodanie zwrotki raperskiej dlatego dziękujemy.
ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu
Czy autorzy piosenki oraz teledysku są zadowoleni z efektu końcowego? - Tak! Jak najbardziej udało nam się zrobić ten numer na takim poziomie o którym mogliśmy tylko marzyć. Gdyby ktoś na początku powiedział nam, że w nagraniu weźmie udział pan Cugowski i pojawi się tam zwrotka raperska, którą stworzył Jozef z Zarysu Zdarzeń, a w teledysku zagrają Marcin Wójcik i Waldemar Wilkołek z kabaretu Ani Mru Mru, to mielibyśmy niezły ubaw jak z najlepszego żartu.
- Bardzo cieszy nas to, że w finalnym kształcie utwór łączy ze sobą odległe światy muzyczne oraz to, że to co kiedyś było tylko w sferze naszych marzeń powoli nabiera realnych kształtów. Pan Cugowski stwierdził, że teledysk jest wyważony i bezpretensjonalny. Staraliśmy się żeby ten utwór jak i teledysk były ponadczasowe dlatego w większości składa się on z ujęć kibiców i zawodników my celowo odgrywamy role drugoplanowe - dodają muzycy.
Zespół Feym jest bardzo zadowolony z efektu końcowego jaki udało się osiągnąć. Liczą, że inne żużlowe ośrodki w Polsce także zechcą nagrać podobną piosenkę. -
Mamy nadzieję, że każdy kibic żużla, nie tylko tego z Lublina, ale i z całej Polski z przyjemnością obejrzy nasz teledysk i zobaczy jak to się kibicuje w Lublinie. Kto wie może kibice innych drużyn potraktują nasz utwór jako zaproszenie do pozytywnej rywalizacji? Byłoby nam bardzo miło.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>