[tag=857]
Get Well Toruń[/tag] z pewnością nie będzie faworytem piątkowej konfrontacji z Fogo Unią Leszno. Powodem do optymizmu jest jednak sobotni występ z Warszawy Chrisa Holdera. - Z każdymi zawodami coraz lepiej się dogaduje ze sprzętem. Wszystko zmierza w dobrym kierunku - przyznaje Australijczyk.
- Nie mogę się doczekać meczu z Unią Leszno. Będzie się działo! Potrzebujemy teraz wsparcia. Na pewno nie pomagają nam te wszystkie negatywne komentarze. Przecież nie zawalił nam się świat. Cały skład Get Well ciężko pracuje, żeby wyeliminować błędy i być coraz lepszym. Krzyki i wyzwiska pod naszym adresem niczemu nie służą. Musimy się trzymać razem. Kiedy przyjdzie atmosfera, wówczas wyniki także się poprawią - podkreśla Chris Holder.
Na PGE Narodowym były mistrz świata wywalczył dziesięć punktów i udanie rozpoczął zmagania w cyklu Speedway Grand Prix. - W półfinale dobrze wyskoczyłem z trzeciego pola startowego, ale czegoś zabrakło by wyprzedzić Fredrika Lindgrena, a potem nie znalazłem odpowiedniej prędkości. Z takimi trzema rywalami trzeba dobrze przejechać pierwsze kółko. Ostatecznie finału nie było, ale z całych zawodów jestem zadowolony - podsumowuje Holder.
ZOBACZ WIDEO Przemysław Pawlicki: Marzę, by w cyklu SGP ścigać się z bratem
Rysio 14
Odojle 4
Iversen5
Pawełek 10.
Kaczmarek 7 Kopeć 2 To CAŁY CZAS 47 MI WYCHODZI!:}}}}}}}}