Patryk Rolnicki ma problem. "Przyjeżdżam na zawody i jest lipa"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Patryk Rolnicki na czele
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Patryk Rolnicki na czele

Dużo literek przy swoim nazwisku zbiera w tym sezonie Patryk Rolnicki. Jak nie defekt to upadek. Zawodnik powoli traci cierpliwość, bo uciekają mu punkty. - Skończy się na tym, że będzie trzeba szukać innego sposobu na życie - mówi poirytowany.

Patryk Rolnicki miał być liderem formacji juniorskiej Grupy Azoty Unii Tarnów i w zasadzie nim jest. Inna sprawa, że nie ma żadnej konkurencji, bo o jego kolegach nic nie napiszę. Zwyczajnie szkoda na to czasu. Biorąc pod uwagę ten nieurodzaj, 20-latek jest w zasadzie perełką tarnowskiego klubu. Na razie jednak ma spore problemy, żeby zabłysnąć. Powód? Wieczne problemy ze sprzętem.

- Przyjeżdżam na zawody i jest lipa - mówi nam bez ogródek. - Na treningach wszystko jest w porządku i nic się złego nie dzieje. Przychodzi do meczu i zaczyna się wysyp nieszczęść. Urywają się łańcuszki, gasną motory, coś się zapycha… brak słów. Najgorsze, że ja robię, co się da. Nie jestem w stanie przewidzieć tych wszystkich defektów - tłumaczy.

Generalnie nie trudno się z nim nie zgodzić. Co mecz chłopak drapie się po głowie, rzuca kaskiem w parku maszyn i kopie swoje motocykle ze złości, bo jego sprzęt zawodzi. Dla przykładu w ostatnim spotkaniu pomiędzy tarnowską Unią a Betard Spartą Wrocław zaliczył upadek spowodowany defektem, a następnie...znowu defekt. Trudno w tej sytuacji o opanowanie. - Tak dalej być po prostu nie może, bo skończy się na tym, że pojeżdżę jeszcze rok, dwa i będzie trzeba szukać innego sposobu na życie - dodaje.

Przed Rolnickim i jego drużyną już w niedzielę niezwykle ważne spotkanie, którego przegrać po prostu nie można. Do Tarnowa przyjeżdża MRGARDEN GKM Grudziądz. W tym meczu każdy punkt będzie na wagę złota. Przed Patrykiem rysuje się doskonała szansa na przełamanie. Trzy punkty w biegu juniorskim to w jego przypadku obowiązek. Zresztą ten chłopak ma naprawdę spory potencjał i spokojnie może urwać niejeden punkt nawet seniorowi.

ZOBACZ WIDEO Piotr Pawlicki: Nie liczę na dziką kartę w SEC, choć fajnie byłoby ją dostać

Źródło artykułu: