Zarówno rzeszowianie jak i opolanie przed rozpoczęciem sezonu otwarcie deklarowali, że przystępują do tegorocznych rozgrywek z zamiarem wywalczenia awansu. Mecz ten będzie więc odpowiedzią na wiele pytań stawianych przez kibiców, ekspertów, jak i same kluby. Z jednej strony pojawiają się głosy, że rzeszowska drużyna nie jedzie na miarę oczekiwań i choć odnosi zwycięstwa, są one wywalczone po bardzo zaciętych spotkaniach.
Warto jednak zwrócić uwagę na terminarz gospodarzy. Jeździli oni dotychczas z rywalami, mającymi równie wysokie aspiracje wobec tego sezonu. W dodatku w Poznaniu zmuszeni byli rywalizować w szóstkę, bez Grega Hancocka, a w starciu z rezerwami Unii Leszno, przyszło im walczyć przeciwko zawodnikom na co dzień ścigającym się w PGE Ekstralidze.
Zespół prowadzony przez trenera Piotra Żyto prezentuje się w tym sezonie bardzo solidnie, choć nie omijają go kłopoty. Sebastian Ułamek, który miał być liderem opolan i czołowym żużlowcem ligi, nie wywiązuje się dotychczas z powierzonego mu zadania. W meczu z Ostrovią, który Kolejarz przegrał 39:51, utytułowany żużlowiec, który jeszcze rok temu jeździł w PGE Ekstralidze, nie zdobył ani jednego punktu. Jego postawa w dużej mierze zaważyła na końcowym rezultacie tego spotkania. Ułamek wypadł ze składu i wszystko wskazuje na to, że w Rzeszowie nie pojedzie.
Poniżej oczekiwań jeździ też Denis Gizatullin i problemem są juniorzy. Jedynym, który dotąd gwarantował jakieś punkty był Jarosław Krzywosz, ale w wyniku karambolu podczas piątkowego treningu w Opolu, jego występ w Rzeszowie jest wykluczony.
Kolejarz wypadł korzystnie przede wszystkim na inaugurację sezonu, kiedy wygrał w Poznaniu. Potem trzy razy jeździł u siebie, ale trzeba zauważyć, że w tych meczach pokonywał jedynie outsiderów tabeli z Bydgoszczy i Krosna. W tych spotkaniach świetnie prezentował się debiutujący na polskich torach Richard Lawson. Prawdziwym testem dla Brytyjczyka będzie jednak mecz w Rzeszowie. Jeśli i tam przy jego nazwisku widniał będzie dwucyfrowy dorobek punktowy, to Kolejarz będzie miał pewność, że kontrakt z nim jest strzałem w dziesiątkę.
Ostatni raz drużyny rywalizowały ze sobą w sezonie 2016 na torze w Opolu. Wygrała wówczas Stal 53:37. Żużlowcami, którzy pamiętają tę rywalizację i reprezentują te same barwy są Denis Gizatullin oraz Maciej Kuciapa i Mateusz Rząsa. Meczu rewanżowego wówczas nie rozegrano, ponieważ ze względu na połączenie lig, jak również różne perturbacje, Kolejarz startował w lidze na niecodziennych zasadach, rozgrywając jedynie mecze na własnym torze.
Na owalu w Rzeszowie zespoły poprzednio spotkały się w 2005 roku. 13 lat temu Stal rozgromiła ekipę gości aż 68:22. Co ciekawe, z ówczesnej opolskiej drużyny, żaden zawodnik nie uprawia już czynnie sportu żużlowego, natomiast po stronie gospodarzy, ponad połowa nadal się ściga, a trójka z nich: Karol Baran, Maciej Kuciapa i Dawid Stachyra również w 2018 roku jest zawodnikami Stali, choć kariera tego ostatniego stanęła w miejscu.
Awizowane składy:
OK Kolejarz Opole:
1. Oskar Polis
2. Denis Gizatullin
3. Richard Lawson
4. Hubert Łęgowik
5. Kevin Woelbert
6.
7. Adrian Bialk
Stal Rzeszów:
9. Tomasz Jędrzejak
10. Edward Mazur
11. Nick Morris
12. Nicklas Porsing
13. Greg Hancock
14.
15. Arkadiusz Potoniec
Początek spotkania: 18:00
Sędzia: Jerzy Najwer
Komisarz toru: Paweł Stangret
Przewidywana prognoza pogody na niedzielę (yr.no):
Temperatura: 18°C
Deszcz: 0 mm
Wiatr: 14 km/h
ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu
Szkoda Krzywosza , bo by mogło być ciekawe ściganie juniorki , przez co rezultat Opola Czytaj całość
Pewnie trochę podciągniemy wynik taktycznymi,ale 35 Czytaj całość