W Tarnowie idą lepsze czasy. Koniec z juniorami na sztukę?

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Dawid Knapik
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Dawid Knapik

Unia Tarnów sezon zaczęła z Patrykiem Rolnickim i Kacprem Koniecznym na pozycjach juniorów. Ten drugi prezentował się jednak tragicznie. Na jego jazdę nie dało się patrzeć, dlatego doszło do zmiany. Dobrej zmiany.

O kim mowa? Dawid Knapik to człowiek, który dość niespodziewanie wywalczył sobie miejsce w składzie Grupy Azoty Unii Tarnów. Zastąpił Kacpra Koniecznego, który przynajmniej na początku, typowany był do roli partnera Patryka Rolnickiego. Jego starszy kolega jeździł jednak tak, jakby licencję zdał wczoraj i to zupełnym fartem. O jakichkolwiek punktach mógł zapomnieć. W Tarnowie do mety w miarę płynnie dojeżdżał, ale na wyjazdach nie było to już takie oczywiste.

O tę roszadę aż się prosiło. Tym bardziej, że Kacper Konieczny ma już 20 lat i za niedługo zakończy swoją przygodę z żużlem. Knapik wskoczył do składu jak królik z kapelusza. Niewielu o nim słyszało, ale może za niedługo usłyszy. Na razie fajerwerków nie ma, jednak zawodnik ma naprawdę spory potencjał. Udowodnił to w pierwszych dwóch meczach, w których miał okazję startować. W starciu z Betard Spartą Wrocław punktów nie było, ale za to z MRGARDEN GKM Grudziądz sprawił niejedną niespodziankę.

- Cały czas objeżdżam się w lidze z nowymi zawodnikami. Staram się szukać nowych ścieżek na torze. Na treningach nad tym pracuję. Jest progres z meczu na mecz, a to najważniejsze. Nie żałuję, że pojawiłem się w składzie dopiero teraz, bo ten czas, kiedy nie jeździłem w lidze, mogłem poświęcić na spokojne przygotowanie się do meczów ligowych. Sądzę, że to też mi pomogło. A na treningach nie jest tak, że wygrywam z innymi. Kiedy ścigam się z Kacprem, czy Przemkiem Koniecznym (brat Kacpra - dop.red.), to raz wygrywa jeden, a innym razem drugi - mówił po ostatnich zawodach.

Swoją drogą, to w Tarnowie chyba nadchodzą lepsze czasy. Ostatnie lata to jedna wielka posucha, gdy idzie o wartościowych juniorów. Zanim pojawili się śp. Krystian Rempała oraz Patryk Rolnicki, klub posiłkował się zawodnikami z zewnątrz, bo zwyczajnie nie miał kto jeździć. To było doraźne rozwiązanie, a szkolenie kulało. Teraz tarnowski klub przy wsparciu Grupy Azoty stawia na wychowanków. W przyszłym sezonie do składu Unii mogą wskoczyć Mateusz Cierniak oraz Dawid Rempała - syn Tomasza Rempały. Duże nadzieje wiązane są szczególnie z tym pierwszym. Miał duże sukcesy na mini torze, a i w dorosłym żużlu wróży mu się karierę. Na występ w lidze musi jednak poczekać, aż ukończy 16 lat. Wiek ten osiągnie 3 października.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Speedway of Nations to szansa dla Rosjan

Źródło artykułu: