17 kilogramów waży puchar, który 15 września wzniesie w górę zwycięzca cyklu SEC 2018. - Myślę, że nie będzie problemu z podniesieniem trofeum. O ile wygram - zastrzega Jarosław Hampel, jeden ze stałych uczestników cyklu. - 17 kilo to dużo, ale zimą mocno ćwiczyłem, więc dałbym radę. Jedną ręką też go podniosę.
Puchar SEC jest nie tylko ciężki, ale i bardzo ciekawy, gdy idzie o wygląd. Trofeum zostało zrobione z części motocyklowych: tłoka, łańcucha i zębatki. Wykonawcą specyficznej nagrody jest Brytyjczyk Shane Martin. Ten jedyny w swoim rodzaju artysta robi podobne rzeczy w innych dyscyplinach sportów motorowych.
- Shane dostał od nas zadanie, by zrobić coś wyjątkowego - mówi Jan Konikiewicz z One Sport. - Przed przyjęciem zamówienia poprosił, by opisać mu nasz cykl. Powiedzieliśmy, że będą najlepsze, a finałowa runda odbędzie się na jednym z największych stadionów w Polsce (na Stadionie Śląskim w Chorzowie - dop. red.), że zobaczy to 44 tysiące ludzi. Oczywiście dodaliśmy, że robimy, jako polska firma, pierwszy sztuczny tor. Odpowiedzią na nasze słowa i zamówienie było trofeum o wyjątkowo dużej wadze. Podniesienie go jedną ręką będzie stanowiło nie lada wyczyn - zauważył Konikiewicz.
Hampel przytomnie jednak zauważył, że ciężej będzie pokonać rywali na torze, niż wznieść trofeum. W stawce SEC takie gwiazdy jak Leon Madsen, Emil Sajfutdinow, Antonio Lindbaeck, Piotr Pawlicki czy Krzysztof Kasprzak.
Na Śląskim takie coś dają pic.twitter.com/OmM0uoeM8c
— Dariusz Ostafiński (@ostafinski) 4 czerwca 2018
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców, odc. 2
Tytuł artykułu, nazwa turnieju, puchar to tylko tytuł artykułu, nazwa turnieju, puchar.
Widzę, że cel pomieszał się z otoczką...
I nie chodzi mi o Pana Dariusza, lecz nasta Czytaj całość