Liga dzień po finale SoN to dobry czy zły pomysł? "Kluby mogą czuć niepokój"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: trening SGP. Patryk Dudek, Jason Doyle.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: trening SGP. Patryk Dudek, Jason Doyle.

8 i 9 czerwca zostanie rozegrany finał Speedway of Nations. Z kolei już w niedzielę 10 czerwca rozpocznie się runda rewanżowa PGE Ekstraligi. Czy to dobre rozwiązanie? Zawodnicy sobie poradzą, obawy mogą mieć jedynie kluby.

W półfinałach Speedway of Nations nie było wielkich sensacji. Do dwudniowego finału w stolicy Dolnego Śląska awansowali faworyci. Na Stadionie Olimpijskim kibice zobaczą najlepszych żużlowców świata reprezentujących swoje kraje, a już w niedzielę ci sami zawodnicy staną do walki o punkty ligowe.

Pojawiły się pytania o obciążenie topowych żużlowców. Zdaniem Wojciecha Dankiewicza to nie jest problem. - Pewnie, że jakieś zmęczenie da o sobie znać. Dzisiejsza odnowa biologiczna jest jednak na wysokim poziomie i nie widzę kłopotu. Więcej pracy będą mieli chłopacy, którzy szykują sprzęt. To im należy się wsparcie z każdej strony - podkreśla ekspert nSport+.

O formę i kondycję liderów drużyn nie boi się również Krzysztof Cegielski, który zwraca uwagę na inne ewentualne problemy. - Nagle któremuś z czołowych żużlowców mogą rozlecieć się dwa silniki. To się jednak zdarza i wówczas trudno coś sensownego znaleźć. Trzy starty w trzy dni to duże obciążenie dla sprzętu - tłumaczy były żużlowiec.

Kolejka ligowa tuż po SoN może być nie w smak jedynie z punktu widzenia klubów. Jak mówi Dankiewicz, trenerzy są zawsze zaniepokojeni, gdy kolejka przypada na dzień po ważnych sobotnich zawodach. - Istnieje przecież ryzyko kontuzji. Jeśli drużyna opiera się na jednym czy dwóch zawodnikach, trener drży do ostatniego wyścigu w sobotę. Odczuwanie niepokoju jest normalne. Strata lidera jest problemem dla całej drużyny - wyjaśnia.

Cegielski wspomina jeszcze o wypaleniu mentalnym żużlowców. - Nikt nie będzie rozkręcał się powoli, tylko każdy będzie chciał zaatakować od pierwszego dnia we Wrocławiu. Zapowiada się świetne ściganie i dobra walka na torze - kończy szef stowarzyszenia "Metanol".

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Komentarze (36)
avatar
Maciej Falubaz
7.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ubiegły weekend pusty a teraz kiedy zaczynają się ważne mecze 3 dni maratonu, brawo 
avatar
netoperek
7.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dwa dni pod rząd walki w gronie najlepszych zawodników i następnego dnia udział w najlepszej ale i najbardziej wymagającej lidze. Jak zniesie to sprzęt, a jak zawodnicy z których spora część tr Czytaj całość
avatar
ederos
7.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co będzie jak we Wrocławiu w piątek cały wieczór będzie lał deszcz? 
avatar
StGforever To moja drużyna
7.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma o co kruszyć kopie...
W weekendy gdy jest GPrix zawodnicy zajęte mają piatek i sobotę. Ok w piatek tylko trening, ale za to w sobotę, ściganie na MAXa, a potem często przez kilkanaście
Czytaj całość
avatar
Goa78
7.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A kogo obchodzą zawodnicy,mechanicy,ich silniki i całe zaplecze?Ważne żeby "pewna" grupa miała nienaganny wizerunek i dopchane konta,a reszta się nie liczy