Błąd Polaków w decydującym wyścigu. "Nie mieliśmy o tym informacji"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Maciej Janowski na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Maciej Janowski na prowadzeniu
zdjęcie autora artykułu

Polska zdobyła brązowy medal w Speedway of Nations, po tym jak w kluczowym biegu wykluczony został Patryk Dudek. - Nie wiedzieliśmy o tym, że ostrzeżenia przechodzą z piątku na sobotę - powiedział po zakończeniu zawodów Maciej Janowski.

Występ Polski w Speedway of Nations miał dwa oblicza. W piątek Biało-Czerwoni wypadli fatalnie, plasując się na przedostatniej pozycji. W sobotę Maciej Janowski i Patryk Dudek ruszyli do odrabiania strat, co dało im awans do biegu barażowego. W nim Dudek został jednak wykluczony za utrudnianie startu. To przekreśliło szanse Polaków na triumf w SoN.

Janowski po zakończeniu rywalizacji nie ukrywał, że w piątkowy wieczór miał nad czym myśleć. - Miałem mnóstwo myśli. Gdzie popełniliśmy błąd, co możemy poprawić, jaki plan ustalić na sobotę. Na szczęście, od początku drugiego finału złapaliśmy rytm. Podejście było też bardziej agresywne i udało się wywalczyć medal - powiedział reprezentant Polski.

Zawodnik miejscowej Betard Sparty zdradził, że polscy żużlowcy nie mieli świadomości o tym, że ostrzeżenia z piątkowego turnieju przechodzą na kolejny dzień. - Te zawody prowadzone są pierwszy raz. To są dwa dni. Nie wiedzieliśmy, że ostrzeżenia z piątku przenoszą się na sobotę. Nie było o tym informacji. Na Grand Prix czy innych turniejach mamy przed swoim nazwiskiem wypisaną tabliczkę z napisem "warning". Tutaj tego nie było. Proszę mi wierzyć, że przy dwunastu wyścigach, można o tym zapomnieć - dodał.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku

Kapitan polskiej kadry podkreślił przy tym, że w sobotę Biało-Czerwonym bardzo długo udawało się uniknąć jakiejkolwiek wpadki. - Byliśmy skoncentrowani na startach. Wcześniej (przed biegiem barażowym - dop. aut.) żadne ostrzeżenie ani wykluczenie się nam nie przytrafiło. W ostatnim wyścigu mieliśmy drugie i czwarte pole startowe. Sam nawet rozmawiałem z Patrykiem i mu zasugerowałem, że musi zrobić wszystko i zablokować Artioma Łagutę przy krawężniku, byśmy mieli jakiekolwiek szanse. Rośnie ranga, pojawia się większe napięcie, a każdy jest tylko człowiekiem. Nie wydaje mi się, by Patryk się czołgał na tyle, by go wykluczać. Koniec końców, mamy jednak przegrany bieg - stwierdził Janowski.

Polak zaapelował przy tym, by zmienić regulamin i w przyszłości kasować ostrzeżenia po 1. turnieju finałowym SoN. - Wydaje mi się, że tak powinno być. Rozmawiałem o tym z jednym z organizatorów. Już jest taki plan względem kolejnego roku. Jak widać, trochę nam to zabiło końcówkę zawodów - zdradził żużlowiec.

Reprezentacja Polski zakończyła SoN z brązowym medalem, co należy uznać za sukces, biorąc pod uwagę wyniki piątkowego finału. - Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Dobrze, że nadrobiliśmy te punkty i udało się chociaż zdobyć medal. Nie powiedziałbym jednak, że napięcie i presja były mniejsze. Wiedzieliśmy, że musimy nadrobić punkty i nie możemy sobie pozwolić na najmniejszy błąd. Byliśmy mocno zmotywowani i skupieni - zapewnił Janowski.

Speedway of Nations w kalendarzu żużlowym zastąpił Drużynowy Puchar Świata. Janowski jest większym fanem tych drugich rozgrywek. - Nie mi to oceniać, która z tych imprez jest lepsza. Jestem przyzwyczajony do DPŚ. Atmosfera tych zawodów jest niezastąpiona, więc ja bym powiedział, że lepszy jest DPŚ. Speedway of Nations jest ciekawe, ale wyciągają te zawody mnóstwo energii z zawodników. To są dwa dni ciężkiej pracy - podsumował.

Źródło artykułu:
Czy jesteś zadowolony z postawy Polaków w Speedway of Nations?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (15)
avatar
BlackHawk
10.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Nie wiedzieliśmy o tym, że ostrzeżenia przechodzą z piątku na sobotę - powiedział po zakończeniu zawodów Maciej", a w nSport Cieślak kłamie, że poinformował zawodników. Przecierz Cieślak nawet Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
10.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
GKSŻ oraz PZM powinny potraktować troch ostrzej Angoli pod każdym względem .Kij ma zawsze dwa końce.Zawsze powód można znaleźć dla Angoli.  
avatar
Artt
10.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hm.....na grafice przed kazdym biegiem bylo widac....chopaki nie widzieli ani jednej powtorki wlasnego startu?:):)))  
avatar
dmdn
10.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratuluję zdobycia trzeciego miejsca, pomimo niemałych trudności. Nie miałam wątpliwości, że zdobędziecie medal.  
avatar
No Pasaran
10.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To kto kłamie? Zawodnicy , czy pijak, który mówi, że przekazał zawodnikom informacje, ba nawet podkreślał, że ostrzeżenia się nie kasują?!