Andrzej Lebiediew: To będzie nauczka dla Gały. Z nim mogą jeździć tak samo
W czternastym biegu meczu Car Gwarant Start Gniezno - ROW Rybnik (45:44) Adrian Gała wystawił nogę w kierunku Andrzeja Lebiediewa, za co otrzymał czerwoną kartkę. - Jak on tak zamierza jeździć, to z nim będą jeździli tak samo - mówił Łotysz.
Gała zastosował opisywany manewr podczas trzeciego okrążenia czternastej odsłony dnia. Chwilę wcześniej upadł Mirosław Jabłoński. Sędzia, widząc, że zawodnik nie podnosi się z toru, przerwał wyścig. Po zapaleniu czerwonych świateł Lebiediew podjechał pod wieżyczkę i pokazywał arbitrowi, że rywal pojechał nie fair. Później Sasień długo analizował powtórki, po czym wykluczył Jabłońskiego i Gałę, dodatkowo pokazując temu drugiemu czerwoną kartkę.
Sędzia zgarnął za tę decyzję dużą porcję gwizdów. Tych nie brakowało również w kierunku Łotysza. - Niesłuszne pretensje. To nie moja decyzja. Niech mają pretensje do sędziego. Nie mogę nic powiedzieć. Niczego nie zrobiłem, by mnie wygwizdywali. Jechałem swoim torem, a rywal wstawił mi nogę, co było widać na powtórce. Sędzia wykluczył przeciwnika. Gdzie tu jest moja wina? Nie widzę sensu, by na mnie gwizdać - dodał obcokrajowiec ROW-u Rybnik.
Podczas debiutu w barwach klubu z Górnego Śląska Lebiediew zdobył sześć punktów i bonus. - Nie ma co ocenić. Wszyscy widzą wynik. Nie było dobrze, ale co mogę powiedzieć. Chyba byłem cienki i tyle. Teraz odpocznę. W tygodniu mam mecz w Szwecji, a później będę trenował w Rybniku, by jak najlepiej dopasować się do tego toru - podsumował łotewski żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO Euforia rosyjskich kibiców: W finale oczekujemy Argentyny i Rosji!KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>