Krzysztof Mrozek: Moja drużyna pojechała słabo. W Rybniku nie ma miejsca na bronienie się torem
Po zaciętym meczu ROW Rybnik przegrał w Gnieźnie z Car Gwarant Startem 44:45. - Moja drużyna pojechała słabo - mówił po tym spotkaniu Krzysztof Mrozek, prezes klubu z Górnego Śląska.
W piątkowym spotkaniu debiut w barwach ROW-u Rybnik zaliczył Andrzej Lebiediew. Reprezentant Łotwy zapisał przy swoim nazwisku sześć punktów i bonus w pięciu startach. - Nieźle. Ja zawsze mówię dobrze o moich zawodnikach. To nie jest prosty temat, kiedy ktoś jeździ niewiele czy nie jeździ albo jeździ w trudnych konfiguracjach i wyścigach, a zaraz jest rzucony na głęboką wodę. Nawet, jeśli jest to niższy poziom. To jest trudny temat i trzeba to ogarnąć. Myślę, że Andrzej się rozjedzie. Dajmy mu trochę czasu - dodał Mrozek.
Gnieźnianie nie zaskoczyli pretendenta do awansu przygotowaniem toru. Tradycyjnie był on twardy. - Nie byliśmy niczym zaskoczeni. Tego się spodziewaliśmy. Argumentacja dobrych zawodników, że ktoś jest zaskoczony torem, jest bardzo słaba. Każdy wiedział, że jedzie do Gniezna i jak tam jest. Każdy powinien się przygotować. Argumentowanie przez topowych riderów i bronienie się torem jest bardzo słabe. Nie ma takiej opcji w Rybniku - podsumował sternik klubu z Górnego Śląska.
Krzysztof Mrozek zapewnił również, że nie zmienia się cel jego zespołu. Rybniczanie chcą 23 września świętować awans do wyższej klasy rozgrywkowej.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nawałka pełen optymizmu. "Ta drużyna może zrobić naprawdę dobry wynik"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>