Cztery diamenty z Antwerpii ocenią najlepsi specjaliści. Ten o masie 4 karatów dostanie zwycięzca Diamonds Cup

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Greg Hancock, lider Stali.
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Greg Hancock, lider Stali.

Liga Diamentowa ma ruszyć 17 sierpnia. Pomysłodawca cyklu Ireneusz Nawrocki już kompletuje skład i jeździ po wiedeńskich jubilerach, by dograć temat certyfikatów dla czterech diamentów, które mają otrzymać najlepsi zawodnicy jego imprezy.

Ireneusz Nawrocki, przejmując Stal Rzeszów w październiku 2017 roku, mówił, że chce zorganizować Ligę Diamentową, międzynarodowy turniej w znakomitej obsadzie i z wielkimi nagrodami. Kilka dni temu prezes Stali potwierdził, że cykl ruszy w tym roku. 17 sierpnia start we francuskim Lamothe-Landerron. Później ma być runda w niemieckim Wittstock, lokalizacje dwóch kolejnych są dogrywane, a finał będzie 14 października. Najpewniej w Rzeszowie, choć nieoficjalnie wiemy, że Stal rozmawia z Częstochową, Tarnowem i Łodzią.

Kibiców w przypadku Ligi Diamentowej najbardziej interesuje obsada, a ta ma być bardzo mocna. Potwierdzony jest start takich zawodników jak Greg Hancock, Rune Holta, Nick Morris, Bartosz Smektała, Tomasz Jędrzejak, Krystian Pieszczek, Karol Baran, Timo Lahti, Norbert Kościuch, David Bellego czy Peter Ljung. W sumie zaproszenia dostało 25 zawodników. Część z nich jeszcze nie odpowiedziała, ale ustnie zapewniła, że weźmie udział.

Dla żużlowców biorących udział liczyć się będą prestiż i nagrody. Czterech najlepszych otrzyma diamenty o łącznej wartości przekraczającej grubo ponad milion złotych. Dla zwycięzcy będzie 4 karatowy diament za 500 tysięcy. Wszystkie diamenty mają pochodzić z Antwerpii, którą można nazwać europejskim centrum handlu tymże minerałem. Nawrocki spędził ostatnio trochę czasu w Wiedniu, gdzie spotykał się z jednym ze specjalistów z giełdy diamentów w Antwerpii. Tam też diamenty zostaną kupione. Certyfikaty autentyczności i wartości sporządzą najlepsze światowe firmy.

Każdy z zawodników ma wpłacić 1000 euro wpisowego, jako gwarancję startów. Wiemy, że Jędrzejak już to zrobił. Start w imprezie, jak zapewnia prezes Stali, nie jest jednak obarczony wielkim ryzykiem. Najlepsi włożą około 4,5 tysiąca złotych, a wyciągną od 100 do 350 tysięcy złotych. Także zawodnicy spoza czwórki mają dostać wartościowe nagrody.

Nawrocki zapewnia, że już sprzedaży 30 tysięcy biletów (średnio 6 tysięcy na imprezę) na wszystkie zawody pozwoli mu wyjść na zero. Rzekomo zainteresowanie we Francji i Niemczech jest ogromne. Wśród kibiców, na każdym z turniejów, ma być losowany samochód.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie! Zobacz na jakim etapie jest budowa

Źródło artykułu: