Włókniarz - Stal: Madsen zastąpił Lindgrena w kosmosie. Wyszydzany Świącik miał łzy w oczach (noty)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Fredrik Lindgren gratulował udanego występu Bartoszowi Świącikowi [z lewej]
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Fredrik Lindgren gratulował udanego występu Bartoszowi Świącikowi [z lewej]

forBET Włókniarz Częstochowa przez całe spotkanie z Cash Broker Stalą Gorzów kontrolował jego przebieg. Gospodarze pokonali rywali 49:41 i zrobili kolejny krok w stronę fazy play-off. Znakomicie spisał się Leon Madsen.

Noty dla zawodników forBET Włókniarza Częstochowa:

Leon Madsen 6. Dzięki niemu częstochowianie nie muszą się przejmować faktem, że z kosmosu wrócił Fredrik Lindgren. Teraz to Duńczyk wygląda jakby regularnie opuszczał ziemską atmosferę. Od początku sezonu jedzie dobrze, ale ostatnio jego forma szczególnie imponuje. W minionych trzech meczach dla Lwów zdobywał kolejno 13, 14+1 i 14 punktów. Najwyższa ocena to też docenienie jego niedawnych poczynań.

Tobiasz Musielak 1. Od jakiegoś czasu w polskiej lidze dzieje się z nim coś niedobrego, a przecież udanie rozpoczął rozgrywki i nie zawodził. Wychowanek Byków z Leszna stara się i pracuje nad sprzętem, o czym mówił Michał Finfa na konferencji prasowej. Na razie jednak oczekiwanych efektów brak.

Adrian Miedziński 4. Razem z Matejem Zagarem znakomicie zaczął spotkanie, bowiem od dwóch podwójnych zwycięstw. Znów jechał walecznie i ambitnie. Widać, że coraz lepiej czuje się na częstochowskim owalu. Jego walka z Szymonem Woźniakiem w 12. biegu była ozdobą dnia.

Matej Zagar 4. Właśnie takich występów słoweńskiego komandosa w Częstochowie oczekują. Pewny, solidny punkt drużyny. To on "zakończył" spotkanie w 14. odsłonie, kiedy to dojechał do mety drugi. Włókniarz mógł już cieszyć się ze zwycięstwa, a Zagar mieć satysfakcję, że utarł nosa swojemu byłemu klubowi.

Fredrik Lindgren 5. Szwed zakończył swoją kosmiczną podróż na dobre. Nadal jednak jeździ na bardzo wysokim poziomie, co potwierdził w niedzielę. Szybki, ambitny, waleczny.

Michał Gruchalski 4. Występ na oczekiwanym poziomie. Mogło i powinno być lepiej, gdyby znów juniorowi Lwów nie przeszkodził sędzia Paweł Słupski, który przerwał bieg po, jak się okazało, prawidłowym starcie Gruchalskiego. Znów, ponieważ to już bodajże 3 pomyłka arbitra Słupskiego na niekorzyść młodzieżowca Włókniarza w tym sezonie.

Bartosz Świącik 4. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, widząc, jak w biegu juniorskim wyprzedza na wyjściu z pierwszego łuku Rafała Karczmarza. Owszem, gorzowianin nie czuł się najlepiej, ale Świącik potrafił to wykorzystać. Potem jeszcze pokonał Alana Szczotkę i wykonał rundę honorową, podczas której otrzymał owację na stojąco. Po meczu zdradził, że miał wtedy łzy w oczach ze szczęścia. To nagroda za przyjęcie wielu obelg, jakie były wypisywane pod jego adresem. Kibice go wręcz besztali, bo twierdzili, że jest w składzie tylko dlatego, że prezesem klubu jest jego ojciec. Tymczasem on jako jedyny drugi junior Włókniarza wygrał w tym sezonie z rywalami.

Andreas Lyager brak oceny. Nie startował.

Noty dla zawodników Cash Broker Stali Gorzów:

Szymon Woźniak 4. Mistrz kraju spisał się bardzo przyzwoicie. Na plus wygrana walka z Adrianem Miedzińskim we wspomnianym już 12. wyścigu. Umiejętnie się wtedy bronił. Podobać się też mogła jego walka w odsłonie numer 14 z Matejem Zagarem, mimo że tę potyczkę przegrał.

Martin Vaculik 4. Już spieszymy z wyjaśnieniami, dlaczego dajemy Słowakowi czwórkę. Mamy bowiem na względzie to, że był to jego pierwszy mecz po poważnej kontuzji kostki i zdecydowaliśmy się zastosować wobec niego taryfę ulgową. Vaculik oczywiście ma potencjał większy niż na 5 punktów i 2 bonusy w meczu, ale biorąc pod uwagę okoliczności, nie zawiódł. Wszakże każdy wyścig kończył na punktowanej pozycji.

Krzysztof Kasprzak 4. Jak zwykle szybki na częstochowskim torze. Podobnie jak Gruchalski, niesłusznie ukarany przez sędziego za dobry start. W powtórce został pokonany podwójnie, ale miał prawo jeszcze wtedy czuć frustrację z powodu decyzji arbitra.

Grzegorz Walasek 2. Zapewne więcej obiecywał sobie on sam po występie na doskonale znanym mu owalu przy Olsztyńskiej. Tymczasem jego dorobek punktowy (2+1) jest mizerny. Pokonał tylko Bartosza Świącika i to nie jakoś bardzo przekonująco oraz najsłabszego w drużynie gospodarzy Tobiasza Musielaka.

Bartosz Zmarzlik 5+. Nie do złapania w pierwszych trzech startach, motor napędowy Stali, szybki i oczywiście waleczny jak zawsze. Jako jedyny dał radę Leonowi Madsenowi, ale panowie na torze spotkali się trzykrotnie. Wynik? 2:1 dla Duńczyka.

Rafał Karczmarz brak oceny. Pojechał tylko raz, poobijany i, jak się dowiedzieliśmy po meczu, zmagał się z zatruciem pokarmowym.

Hubert Czerniawski 3. Nieźle spisał się w odsłonie młodzieżowej. I właściwie to tyle.

Alan Szczotka brak oceny. Trudno ją wystawić po raptem jednym wyścigu.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku

Źródło artykułu: