Prezes Ireneusz Maciej Zmora sprytnie rozegrał temat młodego Niemca. Doskonale zdawał sobie sprawę, że Erik Riss w tym roku nie będzie mieć raczej okazji do jazdy w gorzowskich barwach, więc publicznie oznajmił, że klub chętnie rozważy jego wypożyczenie. Na odzew nie trzeba było długo czekać. Pierwszoligowcy od razu skontaktowali się ze Stalą.
Euro Finannce Polonia Piła, która została ostatecznie nowym pracodawcą Rissa, nie była jedynym klubem zainteresowanym jego usługami. O Niemca starało się także Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Gorzowianie uznali jednak, że Piła będzie lepszym miejscem dla żużlowca. Dlaczego?
Stali zależało przede wszystkim na gwarancji startów. Zdunek Wybrzeże Rissa chciało, ale nie potrafiło konkretnie określić, w ilu meczach pojedzie zawodnik. Z kolei pilanie postawili sprawę jasno. Od razu poinformowali, że zamierzają regularnie stawiać na Niemca do końca rozgrywek. Dla Stali miało to kluczowe znaczenie. Prezes Ireneusz Maciej Zmora na wypożyczeniu tego żużlowca nie zamierzał bowiem zarabiać.
Po sezonie Riss ma wrócić do Gorzowa. Stal będzie mu się uważnie przyglądać przed kolejnym sezonem. Jeśli się do niego dobrze przygotuje, to być może będzie startować w PGE Ekstralidze.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku
Sam telefon po kogoś kto nie ma Polskiego paszportu pokazuje tylko, że Zdunek błądzi I to jego polityka transferowa jest jedny Czytaj całość