Sparta - Unia Tarnów: Max Fricke musi udowodnić swoją wartość (zapowiedź)

W niedzielę w PGE Ekstralidze dojdzie do starcia Betard Sparty Wrocław z Grupą Azoty Unią Tarnów. Mecz na Stadionie Olimpijskim będzie niezwykle ważny dla Maxa Fricke'a.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Max Fricke WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Max Fricke
Przez cały okres transferowy działacze Betard Sparty Wrocław prowadzili rozmowy z ROW-em Rybnik w celu wykupienia kontraktu Maxa Fricke'a. Po tym jak rybniczanie spadli z najwyższej klasy rozgrywkowej, Australijczyk nie był zainteresowany jazdą na zapleczu PGE Ekstraligi. Z kolei wrocławianie widzieli w nim idealne wzmocnienie drużyny. Tym bardziej, że w myśl nowych przepisów Fricke mógł zając pozycję rezerwowego w Betard Sparcie.

Obie strony osiągnęły porozumienie, ale póki co Fricke nie przypomina zawodnika, który w Rybniku wyrósł na jedną z czołowych postaci ligi. W barwach Rekinów żużlowiec z Antypodów wykręcił średnią biegową 1,746. Teraz jest ona znacznie niższa i wynosi 1,553.

Co się zmieniło? Na Górnym Śląsku Fricke mógł liczyć na rolę prowadzącego parę i wewnętrzne pola startowe na początku zawodów. To niezwykle ważne, bo 22-latek nie dysponuje dobrymi startami. Na dodatek we Wrocławiu doszła niepewność związana ze startami. Australijczyk, będąc na pozycji rezerwowej, nie wiedział w których wyścigach przyjdzie mu jechać.

Być może rację miał też Krzysztof Mrozek. Prezes ROW-u Rybnik był dla młodego Australijczyka niczym ojciec. To on zapewnił mu wsparcie doświadczonego mechanika Marka Courtneya. Gdy żużlowiec postanowił zmienić otoczenie, jego mentor pozostał na Górnym Śląsku. Teraz nad sprzętem Fricke'a czuwa Roman Povazhny i zmiany w jego teamie z pewnością odbiły się na jego dyspozycji.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników MRGARDEN GKM Grudziądz

Tyle, że Betard Sparta potrzebuje Fricke'a w najlepszym wydaniu. Tym bardziej teraz, gdy kontuzjowany jest Gleb Czugunow i menedżer Rafał Dobrucki nie ma wielkiego pola manewru przy wyborze składu. Wydaje się, że wrocławianie nie powinni mieć problemów z awansem do fazy play-off. Jeśli jednak chcą namieszać w decydującej fazie PGE Ekstraligi, to Fricke nie może sobie pozwolić na takie wpadki jak ostatnio w Zielonej Górze. W Grodzie Bachusa młody żużlowiec zdobył ledwie punkt.

Mecz z Grupą Azoty Unią Tarnów jest dla Fricke'a idealną okazją na przełamanie. 23-latek znalazł się w składzie awizowanym pod numerem 13. i będzie prowadzącym parę. Tarnowskie Jaskółki nie są też rywalem z najwyższej półki i celują w odnoszenie zwycięstw na własnym torze. Biorąc pod uwagę, że Unia przegrała pierwsze spotkanie na własnym torze, Betard Sparta powinna zgarnąć trzy punkty do ligowej tabeli.

Awizowane składy:

Grupa Azoty Unia Tarnów
1. Nicki Pedersen
2. Artur Mroczka
3. Jakub Jamróg
4. Peter Kildemand
5. Kenneth Bjerre
6. Patryk Rolnicki
7. Kacper Konieczny

Betard Sparta Wrocław
9. Tai Woffinden
10. Damian Dróżdż
11. Maciej Janowski
12. Vaclav Milik
13. Max Fricke
14. Przemysław Liszka
15. Maksym Drabik

Początek meczu: godz. 17:00
Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Krzysztof Okupski
Wynik pierwszego meczu: 49:41 dla Betardu Sparty

Przewidywana prognoza pogody:
Temperatura: 18°C
Wiatr: 11 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1019 hPa



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Max Fricke odnajdzie formę z minionego sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×