Działacze Polonii w szoku. Prezes dowiedział się o problemach z mediów

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Euro Finannce Polonia Piła
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Euro Finannce Polonia Piła

Euro Finannce Polonia nie wydała na razie oświadczenia w sprawie nieprawidłowości finansowych, jakie bada prokuratura. Prezes Tomasz Soter przyznał, że dowiedział się o całej sprawie z mediów.

W środę miała zostać podpisana umowa na miejską dotację dla Euro Finannce Polonii. Prezydent Piły - Piotr Głowski - wstrzymał jednak zastrzyk finansowy dla klubu. Powodem takiej decyzji są nieprawidłowości w rozliczeniu poprzedniej dotacji z miasta i wykrycie fałszywej dokumentacji.

Na Polonię wiadomość ta spadła jak grom z jasnego nieba. Ani prezes klubu, ani inne osoby, z którymi rozmawialiśmy, o całej sytuacji nie wiedziały. Pilanie nie wydali na razie żadnego oświadczenia, a wypowiadać w tym momencie nie chce się też prezes Tomasz Soter.

- Nie chcę tej sytuacji komentować, ponieważ dowiaduję się o wszystkim z mediów i trudno mi się do tego odnieść nie znając szczegółów - wyjaśnił sternik klubu z Piły.

ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł

Jak wynika z nieoficjalnych informacji, jedna z firm za zakup sprzętu miała wystawić fakturę opiewającą na kwotę ponad 100 tysięcy złotych. Żużlowy klub na jej podstawie chciał udokumentować rozliczenie jeszcze z ubiegłorocznej dotacji miejskiej. "Lewe" dokumenty miały ujrzeć światło dzienne podczas kontroli skarbowej. Prezydent Piły niezwłocznie złożył do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarząd Euro Finannce Polonii. Mowa jest o defraudacji publicznych pieniędzy.

Źródło artykułu: