Fatalny wypadek Jasona Doyle'a. Mistrz świata w szpitalu

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Upadek Doyle'a i Harrisa podczas Grand Prix w Toruniu w 2016 roku
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Upadek Doyle'a i Harrisa podczas Grand Prix w Toruniu w 2016 roku

Fatalnie dla Jasona Doyle'a zakończył się udział w sobotnim Grand Prix Wielkiej Brytanii. W dwudziestym wyścigu Australijczyk zanotował groźnie wyglądający upadek.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotnie zawody od początku nie układały się po myśli Jasona Doyle'a. Po czterech seriach startów aktualny mistrz świata miał na swoim koncie ledwie 3 punkty i nie miał już szans na awans do półfinałów.

W dwudziestym wyścigu Australijczyk walczył o drugą pozycję z Robertem Lambertem. Brytyjczyk w bezpardonowy sposób zaatakował 32-latka, ale zrobił to w taki sposób, że Doyle trafił w tył jego motocykla. Zawodnik z Antypodów groźnie przekoziołkował i z pełnym impetem uderzył o tor.

Przy australijskim zawodniku bardzo szybko pojawiły się służby medyczne. Doyle trafił na nosze, a następnie do karetki. Pierwsze informacje mówią o tym, że Australijczyk wskutek uderzenia o tor stracił przytomność. Medycy podjęli decyzję o przetransportowaniu go do szpitala, gdzie ma zostać poddany szczegółowym badaniom.

ZOBACZ WIDEO Leszek Blanik: Jak ktoś jest najlepszy, to wygrywa z każdego pola

- To był bardzo poważny wypadek. Przy takich historiach, gdy mamy do czynienia z tak fatalnie wyglądającym upadkiem, wolę nawet nie wychodzić na tor - mówił w parku maszyn Tai Woffinden.

- Lambert nie udźwignął tych zawodów pod względem psychicznym - zauważył w studiu "Canal+" Krzysztof Cegielski.

Wcześniej Brytyjczyk, startujący w Cardiff z "dziką kartą", upadł na tor w drugiej serii startów, gdy na wejściu w pierwszy łuk walczył na łokcie z Woffindenem. Z kolei w pierwszej turze na chwilę przed rozpoczęciem wyścigu zdefektował mu motocykl, ale żaden z mechaników nie zdążył do niego podbiec z rezerwową maszyną.

Komentarze (96)
avatar
juras
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie wiem dlaczego przypisują winę Lambertowi , przecież widać że jest przed Doylem. Nikt nie mówi o tym iż tylne koło Doyla przed całym zajściem straciło kontakt z torem i było w powietrzu. W ż Czytaj całość
avatar
Lubelski Motor
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nawet dokładnie widać na powtórkach że Lambert jest przed Jasonem i to Doyle nagle zmienia swój tor jazdy nadziewając się na tylne kolo Roberta .Jak dla mnie wina Doyle i po trochu toru ,który Czytaj całość
avatar
1.3.1.2
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Artykuł artykułem a zdjęcie z Torunia jak Doyle upada z harrisem w GP 2016 
avatar
głos z Rzeszowa 61
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No to zobaczmy 
_zajdi
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W pewnym momencie trzeba dać sobie spokój z żużlem. w przypadku Doyle`a chyba nadchodzi ta chwila. Szkoda że tak wcześniej ale kolejny ciężki wypadek może już nie być cudem