- Zawody na pewno będą interesujące, bo startować ma najlepsza piętnastka PGEE i dobry junior z dziką kartą, Bartosz Smektała. Tacy zawodnicy muszą dostarczyć emocji. Mój faworyt? Cała stawka, ale uważam, że dużo do powiedzenia będą mieli Maciej Janowski, Patryk Dudek i Bartosz Zmarzlik. Oni reprezentują Polskę w Grand Prix i na nich stawiam - mówi Zenon Plech dla speedwayekstraliga.pl.
Plecha spotkaliśmy na gdańskim stadionie już dzień przed zawodami. To spec od nawierzchni, gdański owal "od zawsze" jest dla niego ważny i podchodzi do niego z dużym sentymentem. Co stanowi klucz do wygrywania tutaj? - Jak na każdym torze, start to pięćdziesiąt procent dobrego wyniku. Na tym torze również. Żeby wygrywać biegi po wyprzedzeniach na dystansie, trzeba być w dzisiejszym żużlu wirtuozem - zauważa Zenon Plech.
Dwa łuki o innej geometrii i spora trudność techniczna - to wizytówki toru w Gdańsku, gdzie nie każdy umie się ścigać. - Na pierwszym zawsze atakować trzeba szerzej, a na tym przy parku maszyn raczej przy krawężniku - przypomina "Super Zenon", który przejeździł setki kilometrów po torze Wybrzeża Gdańsk.
W niedzielę będzie się przyglądał PGE IMME z dużą dozą sentymentu do żużla z lat minionych. - Kiedyś w Anglii jeździło się o wielki splendor Elite League Riders Championship, a wygrywali te zawody fantastyczni żużlowcy, jak Ivan Mauger, Barry Briggs lub Ole Olsen. Czekam z niecierpliwością na niedzielne zawody PGE IMME, bo w Gdańsku na pewno będzie na co popatrzeć z racji na jazdę najlepszych zawodników świata - kończy Zenon Plech.
ZOBACZ WIDEO Warunki na torze w Gdańsku coraz bardziej sprzyjają walce. Będzie dużo emocji na PGE IMME?
[color=#000000]
[/color]