Mocne słowa Krzystyniaka. Bezczelne wykluczenie Zmarzlika

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Bartosz Zmarzlik

Jan Krzystyniak przyznaje, że jest zbulwersowany faktem, iż Bartosz Zmarzlik został wykluczony w finale IMP w Lesznie. - Sędzia źle prowadził te zawody, a wyrzucenie gorzowskiego zawodnika przelało czarę goryczy. To było bezczelne - uważa.

Podczas decydującego biegu sobotnich zawodów sędzia Krzysztof Meyze miał twardy orzech do zgryzienia. Po tym jak na pierwszym łuku przewrócił się Piotr Pawlicki, arbiter musiał przez dłuższy czas analizować powtórki. Ostatecznie uznał winnym całego zdarzenia Bartosza Zmarzlika i wykluczył go z wyścigu. Zbulwersowany takim obrotem spraw jest Jan Krzystyniak.

- Powiedzmy sobie szczerze, że pan Meyze źle prowadził te zawody. Wcześniejsze decyzje nie były jednak tak kluczowe dla przebiegu rywalizacji i można było to znieść. W finale sędzia przeszedł jednak samego siebie i wykluczenie Bartosza przelało czarę goryczy. To było bezczelne i tendencyjne. Zawodnik został ograbiony z walki o medal - mówi były żużlowiec i trener.

Sam Zmarzlik nie wykłócał się z arbitrem, a w telewizji powiedział, że trzeba jego decyzję zaakceptować i myśleć o kolejnych zawodach. - Wyobrażam sobie jak Bartek musiał być tym przybity i żal mi tego chłopaka. Widziałem w jego oczach na zbliżeniu kamery bezradność i bezsilność. Mógł się zastanawiać czym podpadł sędziemu. Ja sam nie widziałem żadnych racjonalnych powodów takiej decyzji i nie rozumiem, dlaczego nie powtórzono biegu w czterech - dodaje Krzystyniak.

Koniec końców nowym Indywidualnym Mistrzem Polski został Piotr Pawlicki. - Odczuwam pewną satysfakcję, bo przed zawodami typowałem, że właśnie on sięgnie po wygraną. Ludzie, z którymi rozmawiałem się z tego śmiali i przypominali mi, że Pawlicki jeszcze parę dni temu był w dołku. W żużlu wszystko zmienia się jednak bardzo szybko, a tydzień czasu to bardzo dużo. Przez ten czas można wiele zwojować i Piotrek Pawlicki to zrobił. Oprócz wykluczonego Zmarzlika, szkoda mi trochę Protasiewicza, bo zabrakło mu naprawdę niewiele, by znalazł się w finale - kwituje Krzystyniak.

ZOBACZ WIDEO Wyjątkowe narty Andrzeja Bargiela. "Dodawały mi otuchy"

Komentarze (340)
avatar
andrzej SG
10.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BARTEK TRZYMAJ SIĘ!!!!!! 
avatar
AVE STAL
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wyobrażam sobie jak Bartek musiał być tym przybity i żal mi tego chłopaka. Widziałem w jego oczach na zbliżeniu kamery bezradność i bezsilność. Mógł się zastanawiać czym podpadł sędziemu..... J Czytaj całość
piotr dąbrowski
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak na takie decyzje pseudo sędziego nie ma mocnych i wali buble jak mu się podoba , ja mam propozycje nie chodzić na mecze kiedy sędziuje meyze to go wypiepszy telewizja i będzie gdzieś w 2 li Czytaj całość
avatar
Łee Zka
8.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawodnik dostaje kare za byle co,no to pana Meyze zawiesić na rok,a potem dać bałwana na egzamin kara finansowa 
avatar
Szlakowy
8.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak długo jeszcze tacy "sędziowie" będą panoszyć się na arenach sportowych??? Żałosne jest też to jak WYBIERAJĄ zwycięzców w spornych biegach. Co to qr... jest??? Byle telefon za parę setek ma Czytaj całość