- Wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające. Czekamy na dokumenty od sędziego i komisarza toru. Zwrócimy się również do Orła Łódź z kilkoma pytaniami - mówi nam Zbigniew Fiałkowski, wiceprzewodniczący GKSŻ.
Czy łodzianom mogą grozić jakiekolwiek sankcje? - Na ten moment nie chcę o tym mówić, bo najpierw trzeba od A do Z wszystko wyjaśnić. Dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć, czy będzie potrzeba przeprowadzenia postępowania dyscyplinarnego. Na razie jesteśmy na tym pierwszym etapie i trudno powiedzieć, co wydarzy się później - wyjaśnia Fiałkowski.
Wiadomo jednak, że podczas najbliższych dwóch meczów na własnym torze Orzeł znajdzie się pod specjalnym nadzorem komisarza. Przypomnijmy, że w piątek łodzianie zmierzą się z Car Gwarant Startem Gniezno, a w sobotę z ROW-em Rybnik. - Prognozy pogody dla Łodzi na 10 i 11 sierpnia przewidują opady, więc na pewno wyślemy wcześniej komisarza. Oba te spotkania będą meczami zagrożonymi. Co wydarzy się później? Zobaczymy, jak się zachowa tor i czy wszystko będzie w porządku. Wtedy będziemy decydować, co dalej - podsumowuje Fiałkowski.
ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę